Korona potężnie osłabiona przed Legią. Jak teraz Lettieri zestawi defensywę?
Sobotni pojedynek Korony Kielce z Legią w Warszawie to szlagier 17. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. W kieleckiej drużynie zabraknie jednego z filarów defensywy – Adnana Kovacevicia.
fot. Sławomir Stachura
Bośniak jest jednym z najbardziej zaufanych ludzi trenera Gino Lettieriego. Od początku sezonu gra bardzo dobrze i to na dwóch pozycjach. Częściej stawiany jest jako środkowy obrońca, grając obok Senegalczyka Djibrila Diawa, ale gdy do składu wskoczył Ivan Marquez, Lettieri eksperymentuje z nim na pozycji numer sześć czyli defensywnego pomocnika.
– Na tej pozycji Kova może nam dać więcej niż jako środkowy defensor. To dlatego próbujemy go właśnie w środku pola –wyjaśnia Lettieri. Sam piłkarz przyznaje jednak, że nadal lepiej czuje się w obronie, gdyż tam po prostu grał więcej.
W ostatnich meczach, jak chociażby w wygranym w sobotę z Górnikiem Zabrze 4:2, Lettieri ustawia blok obronny z trzech zawodników, ale z wahadłowymi po bokach (z Górnikiem byli to Bartosz Rymaniak i Michał Gardawski). W takiej konfiguracji Korona radzi sobie bardzo dobrze i ma większą siłę ofensywną. Przykładem niech będzie pierwsza połowa spotkania z zabrzanami, w której Korona zmiotła wręcz z boiska drużynę Marcina Brosza i prowadziła 4:1.
Wszystkie te warianty z Kovaceviciem w składzie trzeba będzie jednak w stolicy porzucić, gdyż Bośniak pauzuje za kartki. W pojedynku z Górnikiem złapał czwartą i z mistrzem Polski nie zagra. Jak więc zestawi w sobotę tyły Gino Lettieri?
Szkoleniowiec nie zdradza swoich planów, ale wobec absencji Kovacevicia zdecyduje się pewnie na grę klasyczną czwórką obrońców – Rymaniak, Diaw, Marquez, Gardawski i nie będzie ryzykował wstawieniem do tej układanki siedzącego ostatnio na ławce Piotra Malarczyka. Tym bardziej, że sytuacja kadrowa Legii poprawiła się mocno i kilku zawodników, którzy ostatnio nie byli do dyspozycji trenera Ricardo Sa Pinto, zaczęło od początku tygodnia normalnie trenować (Malarz, Jędrzejczyk, Radović, Niezgoda). W dobrej dyspozycji jest też Carlitos, który ze względu na drobny uraz nie mógł zagrać od początku w ostatnim meczu z Zagłębiem w Lubinie, gdzie Legia wygrała 1:0. Wychodzi więc na to, że mistrzowie Polski będą na Koronę kadrowo mocni, jak już od kilku kolejek nie byli.
Spotkanie w stolicy zapowiada się niezwykle interesująco i szkoda, że w kieleckiej ekipie zabraknie Kovacevicia. To wielkie osłabienie.
Początek sobotniego starcia przy ulicy Łazienkowskiej o godzinie 20.30.
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]
ZOBACZ TAKŻE: TOP SPORTOWY. Które gwiazdy sportu mają najwięcej dzieci?
(Źródło: vivi24)
ZOBACZ TEŻ: Top 5 Wag's kierowców F1
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Sport Echo Dnia
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O KORONIE KIELCE NA:
Korona Kielce - Echo Dnia