Korona – Piast LIVE! Czy gospodarze przypomną sobie, jak się wygrywa?
Dzisiejsze zmagania w trzeciej kolejce LOTTO Ekstraklasy zakończy spotkanie na stadionie w Kielcach. Miejscowa Korona, która na wygraną czeka od trzech miesięcy, po raz pierwszy w tym sezonie zaprezentuje się przed własną publicznością, a jej rywalem będzie wicemistrz Polski, Piast Gliwice.
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapresse
Tradycją stało się już to, że przed nowym sezonem w Kielcach ma miejsce mała kadrowa rewolucja, ze zmianą szkoleniowca na czele. Nie inaczej było teraz i Tomasz Wilman próbuje sprowadzić zespół na właściwe tory, co, jak pokazały dwa pierwsze spotkania, wcale nie jest łatwe. Na inaugurację Korona przegrała aż 0:4 z Zagłębiem Lubin, a w drugiej kolejce zremisowała 1:1 z Pogonią Szczecin.
Problemy nie ominęły również Piasta. Po sukcesie w poprzednich rozgrywkach mogliśmy się spodziewać mocnego wejścia w obecne, ale nic z tego nie wyszło. Po fatalnej i krótkiej przygodzie z europejskimi pucharami pożegnał się Radoslav Latal, a jego następca na początek zebrał łomot od Cracovii, przegrywając z nią 1:5. Jiri Necek sam przyznał, że na razie ma poprowadzić klub przez dwa miesiące, a co będzie później zależy od wyników. O te nie jest łatwo również ze względu na to, że dwaj architekci niedawnego sukcesu, Martin Nespor oraz Kamil Vacek, grają już w innych miejscach. Nadzieje dało jednak spotkanie z Wisłą Płock, którą gliwiczanie ograli 2:1.
To i, mimo wszystko, silniejsza kadra sprawia, iż dzisiaj to oni będą faworytami. Korona na zwycięstwo w Ekstraklasie czeka od 30 kwietnia, a w tym czasie trzy remisowała i dwukrotnie schodziła z boiska jako pokonana, w tym w ostatnich starciu przed własną publicznością (1:3 z Jagiellonią). Dzisiaj zapewne zrobią wszystko, aby tę serię zakończyć, a pomóc jej w tym będzie mógł Miguel Palanca, który w przeszłości zaliczył parę występów w słynnym Realu Madryt. Hiszpan w piątek został zgłoszony do rozgrywek.
Żółto-czerwoni mają zresztą swój sposób na Piasta. Obie ekipy mierzyły się ze sobą jak dotąd 16 razy, z czego kielczanie wygrywali dziewięciokrotnie, remisowali trzy razy, a przegrali cztery mecze. Bilans bramkowy wynosi 22:13 i oczywiście również jest na ich korzyść.
W poprzednim sezonie w Kielcach padł remis 1:1, a jak będzie teraz? Początek spotkania o godzinie 18, a jego arbitrem będzie pan Bartosz Frankowski z Torunia.