"Vamos Korona!" Kielczanie już po prezentacji (ZDJĘCIA)
Wczoraj odbyła się impreza związana z prezentacją zespołu Korony Kielce przed rozgrywkami wiosennymi w T-Mobile Ekstraklasie. Takie spotkanie z kibicami zorganizowano już po raz trzeci, poprzednie dwa okazały się sporym sukcesem. Tym razem nie było inaczej.
Zabawa zaczęła się od godziny 13, w galerii „Korona”. O tej własnej porze rozpoczęto zmagania konkursu gry w FIFA 14, rozstawiono kilka stanowisk obsługiwanych przez konsolę PlayStation i można było zacząć zabawę. Zresztą, nie tylko fani FIFA mieli tutaj pole do popisu, dostępne również były specjalne konsole z kierownicą, na których można było sprawdzić się w roli kierowcy wyścigowego.
Im bliżej momentu kulminacyjnego, czyli wejścia na scenę zawodników, tym więcej było gorących hiszpańskich rytmów. Organizatorzy zadbali o nie, zapraszając na tę imprezę zespół muzyczny Trio Latina oraz poprzez pokazy flamenco, które zaprezentowała szkoła tańca Go 4 Dance.
Obecne były jeszcze oczywiście konkursy na samej scenie. Wcielający się w rolę spikera rzecznik prasowy Korony, Paweł Jańczyk wywoływał na scenę chętnych do odbijania „kapek”, czy też tych, którzy spróbują jak najdłużej wykrzyczeć nazwisko swojego ulubionego piłkarza złocisto-krwistych. Dla najlepszych znajdowały się oczywiście upominki. Kto chciał, mógł również sprawdzić się na mechanicznym byku, jednak w tym przypadku nagrodą była satysfakcja.
Tuż przed wyjściem zawodników, zaprezentowano najnowsze dzieło Korona TV, w którym kibice mogli obejrzeć trening okiem swoich idoli. Najważniejszy moment wieczoru przyszedł o godzinie 19. Wtedy na scenę zaczęli wkraczać kolejno wszyscy piłkarze oraz członkowie sztabu szkoleniowego. Największe brawa niewątpliwie otrzymali kapitan zespołu Kamil Kuzera i uwielbiany w Kielcach Maciek Korzym. Na prezentacji zabrakło Marcina Cebuli, który otrzymał powołanie do kadry u19 i Jacka Kiełba, którego dopadła choroba.
Na samym końcu zaprezentowali się nowi w zespole. Tym razem byli to Sebastian Kosiorowski, Damian Ałdaś, Sergiej Chiżniczenko oraz Maciej Załęcki, który przeszedł do pierwszego zespołu z rezerw.
Cała impreza wypadła bardzo dobrze. Licznie zgromadzona publiczność nie mogła narzekać na brak atrakcji, a na koniec mogła swobodnie porozmawiać z piłkarzami, którzy nie stronili również od rozdawania autografów, czy robienia sobie z fanami wspólnych zdjęć. Humory dopisywały wszystkim, zobaczymy, czy na koniec sezonu będzie podobnie.