menu

Są synami gwiazd i mocno zawiedli w Koronie. Dlaczego Rodrigo Zalazar i Wato Arweladze nie sprawdzili się w Kielcach? [ZDJĘCIA]

2 maja 2020, 19:28 | JKM

Kiedyś panowie Zalazar i Arweładze wyrobili sobie niezłą markę w światowym futbolu. Liczyli, że synowie przebiją ich osiągnięcia, ale ich perturbacje w Koronie Kielce dają wiele do myślenia. Może po prostu Wato Arweładze i Rodrigo Zalazar jeszcze nie dojrzeli do poważnego, profesjonalnego futbolu?

Wato Arweladze mocno rozczarował w Koronie Kielce. A pokładano w nim duże nadzieje. Nie znalazł się w kadrze Korony na mecze po przerwie w rozgrywkach spowodowaną epidemią koronawirusa.
fot. Fot. Polska Press/Korona Kielce

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 31

Wato Arweładze, bratanek jeszcze słynniejszych od taty Szoty i Arcziła przyszedł na świat w Homburgu, bo a tamtejszym FC występował Revaz. W 2017 roku wziął udział w Euro U-19 w Gruzji, występował w młodzieżówce swojej ojczyzny i aspirował do pierwszej reprezentacji. Do niej trafił już jako piłkarz Korony, a 7 czerwca 2019 strzelił z karnego gola Gibraltarowi w eliminacjach Euro 2020. Był już po sezonie w Polsce, w którym miał lepsze i gorsze chwile. 4 gole w ekstraklasie w cyklu 2018/19 nikogo nie powaliły na kolana, ale miało być lepiej. Niestety, w kolejnym sezonie Wato zawodził. Kontuzje, brak ikry, zapału i fatalne liczby w Polsce sprawiły, że stracił miejsce w pierwszej reprezentacji i dostawał powołania tylko do młodzieżówki. 10 września w niej trafił w potyczce z Azerbejdżanem i od tej pory już nie pokonał żadnego bramkarza.

Niektórzy dziennikarze z Gruzji twierdzą, że mu się nie chce chcieć i za dużo czasu spędza przy play-station. Gino Lettieri nie dotarł do Wato, który jest świetnie wyszkolony technicznie, to też nie udało się Mirosławowi Smyle. Z utalentowanym i obdarzonym wielkim talentem może spróbuje Maciej Bartoszek, który wiązał również wielkie nadzieje z Rodrigo Zalazarem. Uczestnik Mistrzostw Ameryki Południowej U-20 2019, ich brązowy medalista z Urugwajem do Korony został wypożyczony z Eintrachtu Frankfurt. W Niemczech wiązano z nim wielkie nadzieje, pewnie jeszcze się wiąże, ale pojawiła się poważna rysa. Syn 29-krotnego reprezentanta seniorów Urugwaju, Jose Zalazara miał wciągnąć ligę polską nosem. Technicznie, owszem jest wyszkolony znakomicie, ale ma takie momenty na boisku, że nie wie co robić.

– Problem w organizacji gry, lecz widzę duży potencjał w Rodrigo, bo umie grać jeden na jeden, a tacy zawodnicy są bezcenni – twierdzi Bartoszek, który dawał sobie 2, 3 miesiące na doprowadzenie Urugwajczyka na wyższy pułap. Nasycony pieniędzmi z Niemiec, kontraktem z Eintrachtem młody Zalazar nie potrafił skupić się na futbolu. W meczu z Cracovią za brutalny faul zobaczył czerwony kartonik, z ŁKS zmarnował setkę i pojechał do Hiszpanii. Oficjalnie udał się do chorej matki, więc dziwi, że na Instagramie wstawia zdjęcia z piękną kobietą. Pokazuje się jako model, a że nie widział możliwości powrotu do Kielc na wezwanie klubu Korona rozwiązała z nim kontrakt. Teraz problem ma Eintracht, a już wcześniej Rodrigo stracił miejsce w młodzieżówce Urugwaju i nie pojechał na MŚ U-20 do Polski. Jego koledzy grają w pierwszej reprezentacji, a ojciec słynący z pracowitości zastanawia się na losem pociechy. Nie dorównał mu starszy brat, Rodrigo, Kuki, który występował w kadrze Hiszpanii U-16 i U-17, na złą drogę zszedł Rodrigo. I Rodrigo Zalazar i Wato Arweładze mogą się jeszcze obudzić, a sympatycy futbolu chyba nie chcą z niesmakiem patrzeć jak marnują swoje talenty.

Sławni ojcowie
Revaz Arweładze (rocznik 1969)
Brat jeszcze słynniejszych Szoty i Arcziła, pierwszy Gruzin, który strzelił gola w niemieckiej Bundeslidze. Trafił wtedy dla FC Koeln w wygranym 3:1 spotkaniu z VfB Stuttgart. Był trzykrotnie mistrzem Gruzji z Dinamo Tbilisi (wtedy nazwa Iberia-Dinamo), dwa razy zdobył krajowy puchar. Grał w klubach niemieckich i belgijskich. W reprezentacji kraju zaliczył 11 meczów, strzelił jednego gola (z Nigerią). Po zakończeniu kariery piłkarskiej spróbował swych sił jako trener, jest działaczem sportowym, funkcjonował w UEFA i prowadzi rozliczne biznesy, także związane z futbolem.

Jose Zalazar (1963)
Wychowanek słynnego Penarolu Montevideo, legenda Albacete, dla którego zagrał w Primera Division 180 meczów i strzelił 57 goli. Świetny pomocnik w sezonie 1991/92 zaliczył komplet spotkań w najwyższej klasie w Hiszpanii. Grał też w Cadiz, Espanyolu, Racingu Santander. 29 występów w reprezentacji Urugwaju (jeden na MŚ 1986) i 4 gole. Zasłynął jako wykonawca rzutów wolnych. Nosił przydomek Niedźwiedź.

[promo]2383[/promo]
[promo]2385[/promo]
[promo]2387[/promo]
[promo]2389[/promo]