Piłkarz Korony Kielce Michał Gardawski Wielkanoc spędzi z żoną i jej rodziną z Niemiec. Czeka na żurek i sernik [WIDEO]
Piłkarze Korony Kielce Wielkanoc będą mieć pracowitą. W drugi dzień świąt rozegrają bowiem na Suzuki Arenie mecz ekstraklasy ze Śląskiem Wrocław (godzina 18). Ale na pewno znajdą trochę czasu na świętowanie z rodziną. Michał Gardawski święta spędzi, oczywiście, w Kielcach. Przyjedzie rodzina jego żony, która mieszka w Niemczech.
fot. Fot. Krzysztof Krogulec
[b]Michał Gardawski - święta z Violą i jej rodziną z Niemiec[/b]
- Przyjedzie do nas rodzina Violi i na pewno będziemy się fajnie bawić. Zgodnie z polską tradycją, ale będą też niemieckie akcenty. Szkoda, że moi rodzice nie mogą przyjechać, ale nie dostali urlopu - mówił nam Michał Gardawski, wyróżniający się piłkarz Korony w tym sezonie.
Na świątecznym stole na pewno będzie żurek. - Tylko musimy zamówić, bo żona nie umie gotować. W Niemczech żurku nie ma, więc nie miała się okazji się nauczyć - dodał 28-letni piłkarz Korony, który urodził się w Kolonii. Ma polskie i niemieckie obywatelstwo.
[b]Na pewno będzie sernik, bardzo lubi też szarlotkę[/b]
Jeśli chodzi o ciasta, to bardzo lubi sernik i szarlotkę. Jego żona też upiecze jakieś ciasto. - Jak byłem w Niemczech, to z rodziną zawsze staraliśmy się robić święta zgodnie z polską tradycją. W Kielcach będzie tak samo. Dużo czasu na świętowanie nie będzie, bo w poniedziałek mamy mecz ze Śląskiem Wrocław, ale na pewno poczujemy klimat Wielkanocy - podkreślił Michał.
[b]W lany poniedziałek zaskoczy żonę, bo nie zna tej tradycji[/b]
Z dzieciństwa pamięta tradycję lanego poniedziałku. I stara się ja kultywować. - Lubię tę tradycję. W Niemczech tego nie ma, dlatego żona jej nie zna. Zaskoczę ją w poniedziałek, bo w Polsce tradycja musi być zachowana - dodał z uśmiechem Michał Gardawski, który grał między innymi w FC Carl Zeiss Jena, VfL Osnabrück, MSV 02 Duisburg, FC Hansa Rostock, a od sezonu 2017/18 jest zawodnikiem Korony Kielce.
[b]Przedłużył kontrakt, Viola zaczyna lekcje polskiego[/b]
Michał Gardawski przyznaje, że dobrze czuje się w Kielcach. - Fajnie nam się tu żyje. Żona musi się nauczyć mówić po polsku. Idzie na lekcje. Znaleźliśmy nauczycielkę, która zna polski i niemiecki. Raz w tygodniu Viola będzie chodziła do niej na lekcje. Ja przedłużyłem kontrakt o trzy lata, więc znajomość polskiego będzie jej potrzebna. Podoba mi się tu, w klubie i ogólnie w Kielcach, dlatego przedłużyłem umowę - powiedział Michał Gardawski, który za naszym pośrednictwem złożył też świąteczne życzenia kibicom Korony i naszym czytelnikom.
- Życzę wszystkim dobrej Wielkanocy. Żebyście z rodziną, w miłej atmosferze spędzili ten wyjątkowy czas - dodaje Michał.
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]
