Marcin Cebula z Korony po meczu z Wisłą w Płocku: Nie powinniśmy przegrać
Marcin Cebula po dłuższej nieobecności spowodowanej kontuzją, wrócił do składu Korony. Wszedł na boisko w Płocku z Wisłą po godzinie gry, ale nie udało mu się odwrócić losów spotkania, które Korona przegrała ostatecznie 1:2. Marcin dał jednak dobrą zmianę.
fot. Sławomir Stachura
[galeria]Marcin miał długą przerwę ze względu na kontuzję. Przez pół godziny meczu w Płocku pokazał się z dobrej strony, ale po końcowym gwizdku sędziego był niepocieszony, bo Korona przegrała.
- Nie powinniśmy przegrać tego spotkania. Wisła oddała dwa strzały na bramkę ze stałych fragmentach gry i strzeliła dwa gole. O naszej porażce zadecydowała nieskuteczność. Mieliśmy przecież wiele okazji - przyznał Marcin.
Wychowanek Pogoni Staszów mówił, że grało mu się nieźle, ale stać go na jeszcze więcej.
-Brakuje mi rytmu meczowego po tak długiej przerwie, dlatego potrzebuję jeszcze kilku spotkań, aby wrócić do optymalnej dyspozycji. Szkoda, że ta kontuzja przytrafiła mi się w takim momencie, bo byłem w dobrej formie - stwierdził Cebula.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Sport Echo Dnia
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O KORONIE KIELCE NA:
Korona Kielce - Echo Dnia