Korona Kielce wydała oświadczenie w sprawie Marka Mierzwy. -To nieprawda. Zarabiałbym sporo mniej - odpowiada trener
Korona Kielce we wtorek wydała oświadczenie w sprawie trenera Marka Mierzwy. Szkoleniowiec ten w poprzednim sezonie osiągnął ogromny sukces - zdobył z Koroną mistrzostwo Polski juniorów, a teraz zakończył współpracę z kieleckim klubem. Do oświadczenia odniósł się główny zainteresowany. Przedstawił inną wersję niż klub.
fot. Fot. Sławomir Stachura
[galeria]Oto pełna treść oświadczenia zarządu Korony SA
"Zarząd klubu Korona S.A. informuje, że trener Marek Mierzwa zakończył współpracę z klubem.
Oferta zawarcia kontraktu na kolejny sezon, pomimo korzystniejszych warunków nie została zaakceptowana przez trenera Mierzwę.
Zarząd klubu Korona S.A. dziękuje trenerowi za zaangażowanie i duży wkład pracy w podnoszeniu umiejętności piłkarskich młodzieży oraz życzy dalszych sukcesów w pracy trenerskiej" - czytamy w oświadczeniu.
O komentarz do tego oświadczenia poprosiliśmy Marka Mierzwę. -To nieprawda - odpowiedział stanowczo, zapytany o to, że klub proponował mu podwyżkę.
- Moje wynagrodzenie zawsze składało się z dwóch części, podobnie jak innych trenerów grup młodzieżowych w Koronie. Z umowy z klubem z Koroną SA oraz z Miejsko -Szkolnym Ośrodkiem Sportowym, a umowę to nadzorowała Korona. W nowej umowie z klubem dostałem minimalną podwyżkę, ale klub nie gwarantował mi umowy z Miejsko-Szkolnym Ośrodkiem Sportowym, nie gwarantował też rekompensaty za brak tych pieniążków. Prawda jest taka, że w nowym sezonie miałbym sporo niższe wynagrodzenie jako trener juniorów Korony w porównaniu do poprzedniego sezonu, w sumie o około 20 procent - wyjaśnił Marek Mierzwa, twórca sukcesów juniorów Korony.
Jak udało nam się ustalić, Marek Mierzwa w poprzednim sezonie zarabiał około 3,5 tysiąca złotych.
Drużyna juniorów Korony we wtorek rano wyjechała na obóz do Woli Chorzelowskiej z dotychczasowym asystentem trenera Mierzwy - Krzysztofem Mądzikiem i trenerem bramkarzy Piotrem Gilem. Nie pojechał na obóz trener przygotowania fizycznego Andrzej Szołowski. Gdy dowiedział się, że trener Mierzwa nie przyjął warunków Korony, on również nie podpisał nowej umowy.
POLECAMY RÓWNIEŻ: