Korona Kielce przegrała z Puszczą Niepołomice aż 1:4! Byli nowi zawodnicy [ZDJĘCIA, WIDEO]
W pierwszym sparingu przed nowym sezonem, grająca w ekstraklasie Korona Kielce przegrała z pierwszoligową Puszczą Niepołomice 1:4 (0:2). W kieleckiej drużynie byli nowi zawodnicy.
[galeria]
Korona Kielce - Puszcza Niepołomice 1:4 (0:2)
Bramki: Marcin Cebula 71 - Przemysław Sajdak 29, zawodnik testowany 35, Wiktor Żytek 59, Bartosz Widejko 79.
Korona, I połowa: Kukić - Kosakiewicz, Pierzchała, Bujak, 37. Kordas - Pučko, Gnjatić, Piróg, Jukić, Sowiński (36. Długosz) - Papadopulos.
II połowa: Kozioł - Szymusik, Kovacević, Marquez, Gardawski - Duranović, Żubrowski, Sewerzyński, Radin (74. Długosz), 7. Cebula - Forbes.
Puszcza, I połowa: Górski - Piekarski, Stawarczyk, Stępień, Mikołajczyk - Nowak, Sajdak, Uwakwe, Szczepaniak, Tomalski - zawodnik testowany.
II połowa: Przybysz - Furtak, Czarny, Bartków, Widejko, Żurek, Deperasiński, Kotwica, Stefanik, Żytek, Orłowski.
Korona zaskakująco wysoko przegrała z pierwszoligowcem i trzeba przyznać, że jak najbardziej zasłużenie. Kielczanie popełnili sporo błędów w obronie, nie błyszczeli też w ofensywie. Bardziej eksperymentalny skład z młodymi graczami był przed przerwą, w drugiej ten teoretycznie mocniejszy z testowanymi w zespole 27-letnim serbskim pomocnikiem Milanem Radinem (ostatnio grał w kazachskim FK Aktobie) i ofensywnym Czarnogórcem Urosem Duranoviciem (ostatnio FK Dukla Praga). Testowani wypadli przeciętnie, choć Radin popisał się ładnym przerzutem do Grzegorza Szymusika, ten z pierwszej piłki zagrał do Marcina Cebuli, który z woleja strzelił honorowego gola dla kielczan. To była akurat jedna z ładniejszych akcji meczu, ale generalnie Korona wypadła w pierwszym sparingu przeciętnie. Trener Gino Lettieri nie robił z tego problemu.
- Jesteśmy po trzech ciężkich treningach, a rywal na pewno był bardziej zmotywowany na to spotkanie. W pierwszej połowie nasz młody skład miał trochę problemów, w drugiej połowie było lepiej. Michal Papadopulos? Pozytywnie oceniam jego grę i sposób ustawiania się na boisku, choć nie miał okazji na gola – przyznał trener Lettieri.
Tragedii po sparingu oczywiście nie ma ale trochę wstyd, by klasowy zespół dał sobie wbić aż tyle goli drużynie z niższej ligi. Kolejny mecz kontrolny Korona rozegra w środę, podejmować będzie w Kielcach pierwszoligową Stal Mielec.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Sport Echo Dnia
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O KORONIE KIELCE NA:
Korona Kielce - Echo Dnia