Były obrońca Korony Pavol Stano wierzy w poniedziałkową wygraną ze Śląskiem na Suzuki Arenie
Pavol Stano to jeden z najlepszych obrońców w dziejach Korony Kielce. Nikt nie strzelił od niego więcej goli w ekstraklasie, a Panocek miał patent na Śląsk, a szczególnie Mariana Kelemena, którego pokonał trzykrotnie. Teraz pracuje w MSK Żilinie przy pierwszej drużynie i jest jednym ze szkoleniowców drugiej. Poniedziałkowe spotkanie Korona – Śląsk ma zamiar oglądać w telewizji.
fot. archiwum
[galeria]
Nazwa Śląsk wywołuje u ciebie po latach jakieś emocje?
Pavol Stano: To był jeden z moich ulubionych przeciwników w ekstraklasie. Wygrywaliśmy z Koroną we Wrocławiu, w Kielcach, a ja pokonywałem Mariana Kelemena, mojego rodaka i dobrego kumpla. Mecze ze Śląskiem miały swoją dramaturgię, a dla Korony ważne gole zdobywali obrońcy. W 2010 roku we Wrocławiu padł remis 1:1, prowadziliśmy po moim golu, potem czerwone kartki dostali Artur Jędrzejczyk od nas i Vuk Sotirović od nich. W 2011 Śląsk dwukrotnie przegrał z Koroną, u siebie 0:1, u nas 1:2, a obu spotkaniach zdobywałem bramki. W późniejszych latach wyręczali mnie inni, choćby Tadas Kijanskas, Piotrek Malarczyk, w Koronie mam bilans na plus ze Śląskiem, choć na koniec zaliczyłem w Kielcach porażkę 1:5. Jest co wspominać, bo mimo iż byłem obrońcą mogę się pochwalić pokaźną liczbą strzelonych bramek.
Kto będzie faworytem najbliższej konfrontacji Korony ze Śląskiem?
Mimo słabszej gry ostatnio Korona. Śląsk też gra w kratkę, raz pokazuje fajny futbol, raz wypada mizernie. Nowy trener zespołu z Wrocławia zna się na fachu, ale polska ekstraklasa jest specyficzna. W niej się może wszystko zdarzyć. W Koronie z moich czasów pozostali Piotrek Malarczyk i Marcin Cebula, a w składzie w ogóle pozostała garstka Polaków. W ekstraklasie kluby walczą o spore wpływy z praw do transmisji i trenerzy preferują doświadczonych cudzoziemców, kosztem młodzieży, choć to na swoich się zarabia. Przykład Lecha Poznań mówi sam za siebie. U nas nie ma takich pieniędzy jak w Polsce, takich stadionów i otoczki wokół futbolu. Siłą rzeczy stawiamy na młodych i zarabiamy na transferach za granicę. W najbliższym spotkaniu z Dunajską Stredą, może decydującym o wicemistrzostwie kraju w MSK Żilina wyjdzie jedenastu wychowanków, tak obiecane ma właściciel klubu.
W Żilinie jest ciśnienie na awans do europejskich pucharów?
Pewnie każdy chciałby powrotu na arenę międzynarodową, bo przecież ten klub wypromował się przez Ligę Mistrzów i Ligę Europy. Dzięki zdobytym środkom udało się stworzyć akademię z prawdziwego zdarzenia i MSK Żilina żyje z transferów. Stąd wypłynął Milan Skriniar, czołowy defensor Serie A, za którego Real Madryt oferuje dziś Interowi Mediolan około 100 milionów euro. Małolaty choć iść w jego ślady i nie musimy nikogo z młodych, w pierwszej i drugiej drużynie MSK zachęcać do ciężkiej pracy. Staramy się stawiać na ofensywny futbol, bazujemy na ustawieniu 4-3-3. Wynik jest bardzo ważny,
W Polsce jest mniej zdolna młodzież niż na Słowacji?
Nie uważam tak, nawet po obserwacji zespołu juniorów Lecha Poznań. U was młodzi piłkarze mają dłuższą drogę do drużyn seniorów, ale szkolicie dobrze. Czasami trzeba po prostu cierpliwie czekać na efekty pracy. Na początku roku na stażach w Żilinie byli Tomek Wilman, Przemek Cichoń i Mariusz Ludwinek i zobaczyli jak funkcjonuje klub. Mam wrażenie, że im się spodobało, a Tomkowi wyjątkowo, bo zaplanował przyjazd jeszcze raz, ale już z rodziną.
Rozmawiał Jaromir Kruk
Pavol Stano
Urodzony 29 września 1977 roku w Cierne. Kariera piłkarska: SK Cierne, Inter Bratysława, FK Cadca, ZTS Martin, FC Rimavska Sobota, Artmedia Petrżalka, Polonai Bytom, Jagiellonia Białystok, Korona Kielce, Podbeskidzie Bielsko-Biała, Termalica Nieciecza, SK Cierne. W polskiej ekstraklasie: 243 mecze – 23 gole. W sezonie 2005/06 grał z Artmedią w fazie grupowej Ligi Mistrzów. Obecnie pracuje jako trener w MSK Żilina.
POLECAMY RÓWNIEŻ:
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O ŚWIĘTOKRZYSKIM SPORCIE NA:
Sport Echo Dnia
NAJWIĘCEJ INFORMACJI O KORONIE KIELCE NA:
Korona Kielce - Echo Dnia