Korona Kielce - Jagiellonia Białystok. Spotkanie z Jagą ma inny smak
Piłkarze Korony Kielce, w tym wypożyczony z Jagiellonii - Łukasz Sekulski, przygotowują się do niedzielnego starcia z białostoczanami.
fot. Sławomir Stachura
- Nie jestem zaskoczony postawą Jagi na początku sezonu. Nie powiem jednak, że od razu stawiałem ją w roli faworyta do mistrzostwa Polski, ale wiedziałem, iż będzie to silna drużyna - przekonuje Łukasz Sekulski, napastnik złocisto-krwistych.
Na razie nie wiadomo, czy popularny „Sekul” w niedzielę wystąpi. 25-latek po ostatnim spotkaniu z Górnikiem Łęczna (0:4) ma drobne kłopoty zdrowotne. Na ile są one poważne, zawodnik dowie się dzisiaj po dokładnych badaniach.
- Mam nadzieję, że lekarze postawią mnie na nogi. Spotkanie z Jagiellonią ma dla mnie inny smak - przyznaje Sekulski. - Nie chcę nikomu wbijać szpilki. Trener Probierz wybrał tak, a nie inaczej. To są jego decyzje, z którymi musiałem się pogodzić. On też chciał, żebym wybrał klub, w którym będę występował. Tak się właśnie stało. Teraz po prostu walczę dla Korony - dorzuca.
I trzeba przyznać, że robi to z powodzeniem. Obecnie kielczanie nie mają drugiej tak skutecznej armaty z przodu. Sekulski od początku rozgrywek strzelił już pięć goli i w tej klasyfikacji ustępuje tylko Konstantinowi Vassiljevowi i Vladislavowi Gutkovskisowi z Termaliki. Dlatego ewentualna nieobecność byłego gracza Stali Stalowa Wola w meczu z Jagą, będzie dla gospodarzy sporym ciosem.
- Dostałem w Kielcach dużo zaufania. Wreszcie nie wchodzę z ławki. Otrzymałem szansę i staram się ją wykorzystać. Trener konsekwentnie we mnie wierzy. Przez to pojawił się we mnie luz i przekonanie, że w następnym meczu znów coś uda mi się strzelić - dorzuca.
Z nim w składzie Korona radzi sobie bardzo dobrze. Kielczanie, skreślani znów przez wszystkich na degradację, grają bez kompleksów. Utarli już nosa m.in. Arce Gdynia i Lechowi Poznań, a na wyjeździe z Lechią Gdańsk (2:3) do końca walczyli o remis.
- Pasuje nam, że wszyscy nas skreślają. Od pięciu lat mówi się o spadku Korony i czasem mam wrażenie, jakby ona przestała w niej grać. A my mamy się dobrze i sprawimy jeszcze niejedną sensację - zapewnia.
Przyszłość Sekulskiego wciąż nie jest znana. Wiadomo, że ma do wypełnienia trzyletni kontrakt z Jagiellonią, ale kielczanie zapewnili sobie w umowie specjalną klauzulę, która umożliwia Koronie definitywny transfer wychowanka Wisły Płock.
- Moja sytuacja to złożony proces. Nie wszystko zależy ode mnie. Chcę grać jak najwyżej i strzelać jak najwięcej - kończy były król strzelców II ligi.
Polub Sport na Poranny.pl na FB i bądź zawsze na bieżąco!
Jesteś kibicem Jagiellonii Białystok? Myślisz, że wiesz o tej drużynie prawie wszystko? Przekonaj się i rozwiąż test. Łatwo nie będzie. Test wiedzy o Jagiellonii Białystok