Kontrowersje meczu Holandia – Meksyk. Słabiutka pierwsza i dobra druga połowa arbitra
Po niezwykle dramatycznym spotkaniu 1/8 finału piłkarskich Mistrzostw Świata, Holandia pokonała Meksyk 2:1 i awansowała do ćwierćfinału. Obie drużyny tego dnia pokazały się z naprawdę dobrej strony. Nierówny występ zanotował za to sędzia spotkania, Portugalczyk Pedro Proenca, który w pierwszej połowie mylił się w zaskakująco łatwych do oceny sytuacjach, a po przerwie prowadził mecz niemal wzorowo.
22. minuta – starcie Vlaara z Herrerą w polu karnym Holandii
Prosty błąd sędziego Proency, który nie zauważył, że Ron Vlaar w polu karnym zagrał zbyt wysoko uniesioną nogą względem atakującego Hectora Herrery. Co najmniej rzut wolny pośredni dla reprezentacji Meksyku wydawał się bardzo łatwy do dostrzeżenia. Różnica pomiędzy rzutem wolnym pośrednim i rzutem karnym w takiej sytuacji dotyczy tego, czy obrońca trafia w głowę napastnika. Jeśli tak, powinien być rzut karny, jeśli nie – rzut wolny pośredni. Choć nie było to łatwe do zauważenia, to wydaje się, że Vlaar kopnął w głowę swojego rywala, w związku z czym El Tri powinni byli otrzymać jedenastkę.
45. minuta – starcie Marqueza i Moreno z Robbenem w polu karnym Meksyku
Kolejna niewytłumaczalna decyzja arbitra. Arjen Robben po przejęciu piłki na skraju meksykańskiej szesnastki jest dwukrotnie faulowany przez stoperów El Tri. Najpierw jego noga została podbita od tyłu przez Rafę Marqueza, a następnie skrzydłowy Bayernu został jeszcze przewrócony przez Hectora Moreno. Dwa zdarzenia, które kwalifikowały się na wskazanie na wapno, a jedenastki brak… Jeszcze większym paradoksem tej sytuacji jest fakt, iż w starciu z Robbenem Moreno doznał złamania kości piszczelowej.
67. minuta – nieuznana bramka Peralty
Choć nie było dokładnych powtórek tego zdarzenia, to jednak już z planu ogólnego wydawało się, że meksykański napastnik był na wyraźnym spalonym, w związku z czym bramka nie mogła zostać uznana.
68. minuta – symulka Robbena w polu karnym Meksyku
Tak jak tuż przed przerwą Oranje należała się jedenastka, tak przy próbie wymuszenia jedenastki na boku pola karnego Arjen Robben śmiało mógł zobaczyć żółtą kartkę. Holender wydaje się nie rozumieć, że wykonując tak kiepskie symulki potem przyczynia się do tego, że sędzia może nie odgwizdać rzutu karnego w momencie, w którym rzeczywiście jest faulowany.
90. minuta – starcie Marqueza z Robbenem w polu karnym Meksyku
Kluczowa sytuacja tego spotkania, przez co też naprawdę trudna dla arbitra, który jednak zachował zimną krew i podjął dobrą decyzję. Robben był faulowany przy linii końcowej przez Marqueza, który nie trafił w piłkę i podstawił nogę holenderskiemu skrzydłowemu. Prosty błąd tak doświadczonego zawodnika, jak kapitan reprezentacji Meksyku, ale faul jest ewidentny i jedenastka słuszna.
Podsumowanie:
Sędzia Pedro Proenca w pierwszej połowie wydawał się być nieskoncentrowany, przez co nie odgwizdał dwóch rzutów karnych, po jednym dla każdej ze stron. Po przerwie już się nie mylił – dobrze oceniał poszczególne sytuacje, nie dał się nabrać na jedną z symulek Robbena, a kiedy Holender rzeczywiście był faulowany w kluczowym momencie spotkania, się nie zawahał i wskazał na wapno.
Ocena: 5/10