Konieczny dla Ekstraklasa.net: To zwycięstwo nic nam nie da, jeśli przegramy z Pogonią
- To zwycięstwo, choć jest piękne i wspaniałe, nie da nam nic, jeśli w czwartek zawalimy mecz z Pogonią - mówił po spotkaniu z Lechem Poznań obrońca Podbeskidzia Bartłomiej Konieczny. Jego zespół niespodziewanie wygrał w stolicy Wielkopolski 2:0, a za tydzień rozegra arcyważny pojedynek z Pogonią Szczecin, którego stawką będzie utrzymanie w lidze.
W sobotę zmierzyły się ze sobą wicelider oraz ostatni zespół Ekstraklasy. Na boisku nie było jednak widać różnicy klas.
Przede wszystkim my nie czujemy się ostatnim zespołem ligi. Tabela odzwierciedla wyniki z całego sezonu, a my w tej rundzie mamy nowy zespół i gdyby liczyć tylko zdobyte w niej punkty, sytuacja byłaby inna. Jest jak jest, w każdym bądź razie dzisiaj pokazaliśmy, na co nas stać. Jeżeli ktoś dopisuje sobie punkty przed meczem, to często może się bardzo pomylić, co dzisiaj pokazało boisko.
Ciąży na was fatalna runda jesienna, bo wiosną jesteście jednym z najlepszych zespołów w Ekstraklasie.
Teraz na to nie patrzymy. Niestety jesteśmy w takiej sytuacji, w jakiej jesteśmy. To zwycięstwo, mimo że jest piękne i wspaniałe, nie da nam kompletnie nic, jeśli za tydzień w czwartek zawalimy mecz z Pogonią u siebie. Wtedy będziemy naprawdę w ciężkiej sytuacji. Musimy kontynuować naszą grę, myślę, że zapoczątkowaliśmy passę, której nie możemy przerwać.
Mówił Pan o dopisywaniu punktów przed meczem. W takim razie pana zdaniem problemem Lecha było to, że zbyt lekceważąco podeszli do spotkania z wami, czy też był to efekt przegranego pojedynku w Warszawie?
Na to pytanie nie potrafię odpowiedzieć. Ja jestem zawodnikiem Podbeskidzia i wiem, co się u nas dzieje. Lech w Warszawie nie stracił jeszcze szans na mistrzostwo, miał jeszcze nadzieję. Na pewno podeszli do dzisiejszego spotkania z pełną determinacją, ale na boisku wyszło inaczej, niż by chcieli. W tej chwili Lech stracił szansę na tytuł, ale my mamy swój cel i nie martwimy się o to, z kim gramy. Po prostu realizujemy założenia, wyznaczone przez trenera i wciąż walczymy o utrzymanie.
Wciąż walczycie, mimo że zimą wydawaliście się murowanym kandydatem do spadku. Wielu postawiło już kreskę na was i na GKS-ie Bełchatów, wy natomiast pokazaliście, że po nieudanej rudzie można się odbudować.
To prawda. Mamy nowe oblicze drużyny, niech się boją ci, którzy są tuż nad nami, mając niewielką przewagę punktową. Tym bardziej będzie dla nas piękne, jeżeli się utrzymamy. To będzie coś wspaniałego, z czego będziemy mogli być dumni.
A kto pańskim zdaniem spadnie z Ekstraklasy?
Nie mi wyrokować. Jesteśmy dwie kolejki przed końcem i wszystko się może wydarzyć. W każdej sytuacji trzeba zachować pokorę i pracować na 120 procent na treningach.
Rozmawiał w Poznaniu: Wojciech Maćczak / Ekstraklasa.net
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.