Komisja Orzekająca Ligi zajmie się incydentem z udziałem Woffindena. Możliwe zawieszenie
Tai Woffinden po piątkowym meczu Fogo Unia Leszno – Betard Sparta Wrocław (48:42) obalił kibica gości, który wykorzystał opieszałość stadionowej ochrony i wtargnął na pas bezpieczeństwa. Komisja Orzekająca Ligi poinformowała, że niezwłocznie zajmie się zachowaniem zawodnika oraz zabezpieczeniem zawodów na stadionie im. Alfreda Smoczyka.

fot. Paweł Relikowski
Betard Sparta i Fogo Unia to odwieczni rywale, a ich starcia – niezależnie od aktualnej sytuacji w tabeli – za każdym razem wzbudzają napięcia na trybunach. Nie inaczej było tym razem.
[polecany]25128855[/polecany]
Trudno dziwić się radości kibiców z Leszna. „Byki” jako pierwszy zespół w tym sezonie znalazł patent na niepokonanego dotychczas lidera PGE Ekstraligi. Jeden z kibiców postanowił „uczcić” wygraną przedarciem się pomiędzy sektor gości a żużlowców Sparty, którzy dziękowali swoim fanom za doping.
Ochrona nie powinna dopuścić do wtargnięcia kibica na pas bezpieczeństwa. Tai Woffinden postanowił wyręczyć stadionowe służby. Brytyjczyk zaszedł od tyłu skaczącego z szalikiem kibica Fogo Unii, chwycił go za nogi i powalił na ziemię. Po kilku sekundach niepokorny sympatyk klubu z Leszna został przekazany w ręce ochrony.
Niby żużel, a trochę MMA [unicode_pictographs]%F0%9F%93%B9[/unicode_pictographs] @Caroll1947 pic.twitter.com/qLljg0aH2S— Mateusz Babiarz (@matbabiarz) July 22, 2023
„Kibic złamał ustawę o bezpieczeństwie imprez masowych – popełnił przestępstwo. Wobec biernej postawy ochrony, pan Tai na podstawie art. 243 kpk ujął obywatelsko kibica i przekazał organom ścigania” – napisał z przymrużeniem oka profil TwiterŻużlowy. Z taką wersją zdarzeń najprawdopodobniej nie zgodzi się Komisja Orzekająca Ligi. W sobotę opublikowano komunikat, w którym poinformowano, że „KOL niezwłocznie zajmie się postępowaniem Taia Woffindena i zabezpieczeniem imprezy w Lesznie”.
[polecany]25129095[/polecany]
Jednemu z liderów Betardu Sparty grozi grzywna finansowa oraz zawieszenie. Brak „Tajskiego” w składzie – w obliczu kontuzji Piotra Pawlickiego i zbliżających się play-offów – byłby potężnym osłabieniem wrocławskiej drużyny.








