Kolejna porażka Widzewa. Czy Marcin Kaczmarek zrezygnuje?
Opinie po przegranym przez Widzew meczu w Siedlcach z Pogonią 1:3. Czy Marcin Kaczmarek zrezygnuje?
fot.
Za oficjalną stroną Widzewa
Marcin Kaczmarek (Widzew) był dość tajemniczy po meczu. Zapowiedział, że musi się zastanowić. Czyżby zamierzał zrezygnować? Oto co powiedział: Ostatni okres jest dla mnie bardzo rozczarowujący i czuję z tego powodu ogromny zawód. Trudno powiedzieć coś mądrego po kolejnym meczu, w którym tracimy punkty. Chciałbym zebrać myśli i na spokojnie zastanowić się nad tym, jak to ma dalej funkcjonować.
Bartosz Tarachulski (Pogoń):
Jesteśmy bardzo zadowoleni ze zwycięstwa nad bardzo dobrą drużyną, jaką niewątpliwie jest Widzew. W pierwszej połowie goście byli zespołem zdecydowanie lepszym, jednak w drugiej części gry inicjatywę przejęli moi zawodnicy, którzy kilkukrotnie stworzyli zagrożenie pod bramką Widzewa i moim zdaniem wygrali zasłużenie.
W przerwie dalej wierzyliśmy, że możemy odmienić losy tego spotkania, stworzyć okazje, doprowadzić do remisu, a być może zwyciężyć. Moi zawodnicy pokazali wiele serca i charakteru w tym spotkaniu, dlatego jestem z nich bardzo dumny.
Kornel Kordas:
Czuję ogromną złość, bo prowadziliśmy do przerwy i daliśmy sobie strzelić trzy gole. Trudno powiedzieć coś po kolejnym przegranym meczu, w którym tracimy głupie bramki.
Henrik Ojamaa:
Jesteśmy bardzo rozczarowani, ale nie możemy skupiać się na tej porażce, użalać się nad sobą, tylko musimy szykować się na kolejne spotkanie, które jest już niedługo. Nie ma innego rozwiązania.
Tomasz Wełna (Pogoń):
Wydaje mi się, że byliśmy lepsi z przebiegu meczu. Jeśli chodzi o moją osobę, to nie byłem pewny występu w tym spotkaniu, bo naderwałem więzadła w kostce, jednak bardzo mi zależało, żeby dziś zagrać z Widzewem i go pokonać. To się udało, dlatego jestem szczęśliwy. Wykonaliśmy wszystkie założenia taktyczne, a w szatni przed meczem byliśmy przekonani, że uda nam się wygrać z łodzianami, szczególnie że walczymy o życie i potrzebowaliśmy tych punktów.