Piłkarze uciekają z Warty, odejdzie też trener
Kiedy 28 listopada Izabella Łukomska-Pyżalska, prezes sekcji piłki nożnej Warty Poznań, w swoim oświadczeniu informowała, że od 1 grudnia firma Family House ograniczy sponsoring, stało się jasne, że nad piłkarskim klubem z Drogi Dębińskiej zaczną się zbierać czarne chmury. Kiedy już piłkarze rozpoczęli urlopy, z Wildy przestały napływać informacje, jakby klub zapadł w zimowy sen.
Zawodnicy, którzy w rundzie jesiennej reprezentowali zielone barwy, rozpoczęli tak naprawdę poszukiwania nowych pracodawców. Umowę z Wartą rozwiązał Daniel Ciach, który prawdopodobnie wróci do Polonii Warszawa, z której był wypożyczony. W pojedynkach sparingowych ostatniego zespołu ekstraklasy GKS Bełchatów grali ostatnio Łukasz Grzeszczyk i Rafał Kosznik. Do tej drużyny może też trafić bramkarz Adrian Lis. Michał Płotka sprawdzany był w Widzewie Łódź.
Także innymi zawodnikami interesują się kolejne kluby. Pomocnik Wojciech Trochim być może trafi do Korony Kielce lub Podbeskidzia Bielsko-Biała. Z kolei Artura Marciniaka i Grzegorza Bartczaka w składzie Miedzi Legnica widziałby jej szkoleniowiec Bogusław Baniak. W Świnoujściu chętnie zatrudniliby obrońcę Macieja Mysiaka. To już prawie cała jedenastka graczy, którzy raczej nie będą grali w barwach Warty wiosną 2013 roku. Wygląda na to, że klubu chce rozwiązać kontrakty, które do tej pory kosztowały najwięcej.
Trudno w tym momencie oczekiwać, że ligowi zawodnicy, w nowych, zdecydowanie trudniejszych warunkach finansowych klubu, zgodzą się grać za 1200 czy 1500 złotych miesięcznie. Budżetowe cięcia w sekcji sprawiły, że piłkarze sami zaczęli szukać nowych pracodawców. Zapewne jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia większość zawodników rozwiąże umowy z klubem z Drogi Debińskiej.
Wszystko wskazuje na to, że także Czesław Owczarek, szkoleniowiec zielonych, opuści zespół. Po ostatnich rozmowach z kierownictwem sekcji piłki nożnej, trener nie był optymistą. - Sygnał przekazany z klubu był dość jasny. Raczej rozwiążemy umowę, ale to ostatecznie rozstrzygnie się do końca tego tygodnia - mówił Czesław Owczarek.
Jak mocno zdesperowana jest obecnie szefowa sekcji piłkarskiej Warty, świadczą apel do potencjalnych, nowych sponsorów oraz list do władz miasta Poznania. - Sama ze swoją firmą nie jestem już w stanie utrzymywać finansowo piłkarskiej Warty. Klub bez jakiejkolwiek pomocy miasta Poznania po prostu upadnie - napisała m.in. w liście Izabella Łukomska-Pyżalska.
A jeszcze we wrześniu na Łęgach Dębińskich hucznie obchodzono 100-lecie istnienia KS Warta Poznań. Dzisiaj nad klubem zebrały się czarne chmury i tak naprawdę nie widać obecnie jakiejkolwiek iskierki nadziei na lepszą przyszłość wildeckiego klubu. Czy piłkarska drużyna w ogóle przystąpi do wiosennych rozgrywek w I lidze? Na to pytanie nie ma dzisiaj odpowiedzi. A może jednak znajdą się ludzie, sponsorzy, którzy będą chcieli podjąć rękawicę i piłkarska Warta podąży podobnym szlakiem, jak przez ostatnie dwa lata?
Zobacz na stronach Głosu Wielkopolskiego: Justyna Kowalczyk liderką Pucharu Świata!