menu

Flota mistrzem jesieni po zwycięstwie w Stróżach! Kolejarz stracił punkt w końcówce

4 listopada 2012, 15:49 | Marcin Rogowski

Liderująca Flota Świnoujście rzutem na taśmę zdobyła komplet punktów w Stróżach. Gospodarze byli bliscy remisu, ale w samej końcówce bramkę dla Wyspiarzy zdobył Sebastian Zalepa.

Flota została mistrzem jesieni
Flota została mistrzem jesieni
fot. Marcin Rogowski

Spotkanie dużo lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy dzięki swej agresywności i wysokiemu pressingowi zmusili Flotę do głębokiej defensywy. Efektem tego były okazje Kowalczyka i Nitkiewicza. Po strzale tego pierwszego piłka o centymetry minęła słupek bramki Floty, a ten drugi stanął oko w oko z Kasprzikiem, ale zamiast trafić w bramkę trafił w boczną siatkę.

Flota obudziła się dopiero w 24. minucie. Wtedy to bramkę zdobył Arifović, jednak sędzia z Bydgoszczy nie uznał tego gola, ponieważ Bośniak po podaniu Fryca znajdował się na spalonym. Chwilę później Szufryn we własnym polu karnym faulował Arifovicia, lecz arbiter nie użył gwizdka. Wywołało to sporo negatywnych emocji na ławce Floty, ale piłkarze znad morza szybko uspokoili swój sztab szkoleniowy.

Mimo tych okazji dla Floty, Kolejarz nie spuścił z tonu i już w 29. minucie powinien prowadzić, ale po płaskim dośrodkowaniu Wolańskiego, Kowalczyk z kilku metrów trafił prosto w bramkarza. Trzy minuty później z ok. 20 metrów uderzał Nitkiewicz, ale jego strzał wylądował na słupku.

Wszyscy, którzy myśleli, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem byli w wielkim błędzie. Wszystko, dzięki Niane, który we własnym polu karnym bezmyślnie faulował Olszara. Sędzia bez wahania podyktował jedenastkę dla gości, której pewnym egzekutorem okazał się Arifović.

Druga połowa rozpoczęła się dużo spokojniej niż jej poprzedniczka. Gracze obu zespołów co chwila oddawali niecelne strzały, ale jeśli były one skierowane w światło bramki to bez problemów wyłapywali je bramkarze. Gra ożywiła się w 62. minucie za sprawą Macieja Kowalczyka, który pewnym strzałem doprowadził do wyrównania. Podrażniona Flota natychmiast ruszyła do ataku, ale po strzale Arifovicia piłka o centymetry minęła prawy słupek bramki strzeżonej przez Forenca.

Kolejna groźna akcja w tym meczu miała miejsce dopiero w 81. minucie. Znów w roli głównej wystąpił Kowalczyk, ale tym razem jego strzał obronił Kasprzik. Minutę późnej trener Cecherz postawił wszystko na jedną kartkę, w miejsce Walęciaka wprowadzając Gajtkowskiego. Na niewiele się ta zmiana zdała, ponieważ w tym okresie gry to Flota była stroną przeważającą. Swoją przewagę w udokumentowała bramką zdobytą dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry. Jej strzelcem okazał się Sebastian Zalepa, który najlepiej znalazł się w podbramkowym zamieszaniu i skierował piłkę do siatki. Jak się okazało, był to gol na wagę trzech punktów.

Dzięki temu zwycięstwu Flota, niezależnie od wyników w dwóch ostatnich kolejkach tej rundy, została mistrzem jesieni. Natomiast Kolejarz, przez tą porażkę znalazł się niebezpiecznie blisko strefy spadkowej i by mieć spokojną zimę w meczach z Polonią Bytom i Sandecją Nowy Sącz musi zdobyć jak najwięcej punktów.


Polecamy