Kogo Stanislav Levy wypuści na Zawiszę? [ANALIZA]
W najbliższą niedzielę w ramach 13. kolejki T-Mobile Ekstraklasy, Wrocław gościł będzie bydgoskiego Zawiszę. Śląsk będzie przystępował do tego spotkania z serią dwóch porażek z rzędu, w tym ostatnią z Jagiellonią Białystok, która wyeliminowała wrocławski klub z Pucharu Polski. Zespołowi Stanislava Levego potrzebne jest przełamanie i piłkarze, którzy je wywalczą.
Stanislav Levy musi sięgnąć po możliwie najlepszy skład. Oto jak naszym zdaniem powinien on wyglądać. W bramce Rafał Gikiewicz. Mimo dobrego występu Kelemena w meczu przeciwko Jagielloni, w bramce stanąć powinien właśnie on. Na lewej obronie zagra Dudu Paraiba, który dobrze się spisał w meczu przeciwko Jagiellonii. Był jednym z lepszych piłkarzy na boisku i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby zagrał z Zawiszą.
Na środku bez zmian. Pawelec i Kokoszka. Chociaż obaj powinni się skupić podwójnie, bo odrobinę spuścili z tonu. Na prawej stronie najlepszym kandydatem jest chyba Krzysztof Ostrowski, bo jednak Tadeusz Socha od kilku spotkań nie prezentuje optymalnej formy.
W pomocy powinniśmy zobaczyć Kaźmierczaka, Stevanovicia i… Cetnarskiego. Tak, to nie pomyłka. Zagrał bardzo dobry mecz, zastępując nieobecnego Sebastiana Milę w meczu z Jagiellonią i powinien zagrać na tej pozycji również w niedzielę. Lepszego kandydata na ten moment nie ma. Jeżeli Mateusz zacznie zawodzić, cóż… będzie miał Śląsk problem do czasu powrotu kapitana na boisko.
Do składu wrócić powinien Tomasz Hołota i prawe skrzydło będzie wtedy należało do niego. Jest pewna obawa, czy trener Levy nie postawi znów na Patejuka. Sylwester ostatnimi czasy kiedy gra, jest jednym z najgorszych piłkarzy na boisku. Musi wrócić do formy, podobnie jak Sebino Plaku, który też nie zachwyca, ale na boisku powinien się pojawić. Dla formalności: na szpicy zagra Marco Paixao.
Śląsk Wrocław - serwis specjalny Ekstraklasa.net