menu

Kluby Ekstraklasy grożą bojkotem ostatniej tegorocznej kolejki

10 grudnia 2013, 10:29 | Jacek Sroka/Dziennik Zachodni

Podczas dzisiejszego zebrania Ekstraklasy SA, prowadzącej rozgrywki najwyższej klasy rozgrywkowej w piłce nożnej, dyskutowany będzie pomysł zbojkotowania ostatniej tegorocznej ligowej kolejki. Część klubów chciałaby odwołać zaplanowane na weekend mecze, by zaprotestować w ten sposób przeciwko zamykaniu ich stadionów przez wojewodów.

Po rewolucji kadrowej siatkarze z Będzina obrali kurs na PlusLigę

- Zawieszenie kolejki było rozważane już dwukrotnie w ostatnich miesiącach. 10 grudnia będzie następne spotkanie, na którym poruszymy ten temat - powiedział prezes Legii Bogusław Leśnodorski.

Szef warszawskiego klubu chciał już zbojkotować rozegrany w środę mecz swojej drużyny z Ruchem Chorzów, który po decyzji wojewody mazowieckiego rozgrywany był bez udziału publiczności.

- Rozmawiałem na ten temat z prezesem Leśnodorskim i powiedziałem mu, że jeśli oni nie zagrają, to my też nie wyjdziemy na boisko, bo nie chcemy zdobywać punktów walkowerem. Przypomniałem mu jednak, że z powodu nierozegrania meczu grożą nam duże kary finansowe - stwierdził prezes Ruchu Dariusz Smagoro-wicz. - W umowie telewizyjnej zapisana jest suma miliona złotych, którą obciążona zostałaby Ekstraklasa SA, lecz ona pewnie przerzuciłaby tę karę na kluby. W tej sytuacji zdecydowaliśmy się jednak rozegrać spotkanie w Warszawie.

Z jakim nastawieniem pojadą prezesi śląskich klubów na dzisiejsze zebranie? - Przede wszystkim chcę poznać więcej szczegółów tego pomysłu - powiedział prezes Podbeskidzia Wojciech Borecki. - Ekstraklasa SA rozsyłała do klubów ankiety, ale teraz będziemy mogli o tym podyskutować. Sam nie uważam zbojkotowania ostatniej tegorocznej kolejki za dobry pomysł, ale coś z tym fantem musimy zrobić, bo nie może być tak, że kluby są tylko informowane o decyzjach administracyjnych.

Podobne zdanie ma w tej sprawie szef Górnika Zabrze. - Wysłuchamy argumentów zwolenników zbojkotowania ostatniej tegorocznej kolejki i dostosujemy się do głosu większości. Decyzja ta nie może jednak uderzyć w kluby ani wiązać się z kosztami finansowymi - podkreślił prezes Artur Jankowski.

Spokojnie do tematu podchodzą w Piaście Gliwice. - Wszystko dlatego, że Piast nie ma takich kłopotów. U nas na stadionie jest spokojnie, ponieważ staramy się rozmawiać zarówno z kibicami, jak i z policją i zawsze wysłuchiwać argumentów obu stron - powiedział szef gliwickiego klubu Jarosław Kołodziejczyk.

Potrzebę wypracowania wspólnego stanowiska wszystkich klubów grających w T-Mobile Ekstraklasie podkreślał prezes Ruchu. - Musimy wypracować kompromisowe rozwiązanie, tak jak to miało miejsce w przypadku reformy rozgrywek ligowych. Ruch poprze stanowisko większości - stwierdził Dariusz Smagorowicz.

Czy w ogóle można odwołać mecz ligowy na kilka dni przed jego rozpoczęciem? - Spotkanie ligowe zawsze można odwołać, ale zrobienie tego tuż przed jego rozegraniem faktycznie rodzi pewne problemy, bo przecież sprzedajemy już bilety na sobotni pojedynek w Zabrzu. Jeśli chodzi o Górnika, to w tej chwili normalnie przygotowujemy się do meczu z Lechią Gdańsk i chcemy go rozegrać w zaplanowanym wcześniej terminie, bo przecież w grudniu czeka nas jeszcze potyczka z Legią w Pucharze Polski - powiedział prezes Artur Jankowski.

Szefowi Górnika wtóruje prezes Wojciech Borecki. - Na dzień dzisiejszy nasza drużyna czeka na sobotni pojedynek z Koroną, bo przecież zgodnie z terminarzem 14 grudnia gramy w Kielcach bardzo ważną potyczkę - dodał prezes Podbeskidzia.

Dziennik Zachodni


Polecamy