menu

Fortuna 1 Liga. Warta Poznań nie awansuje bezpośrednio? Gol w ostatniej minucie i Stal znów może uciec

14 lipca 2020, 20:04 | DW

Fortuna 1 Liga. Warta Poznań w niecałe 15 minut mogła osiągnąć swój cel na spotkanie z GKS-em Tychy. Gospodarze prowadzili już 2:0 po zaledwie kwadransie, więc wystarczyło tylko dopilnować trzech punktów. To nie nastąpiło, bo tyszanie w ostatnich 15 minutach meczu strzelili dwa gole, a w dodatku mieli rzut karny. Poznaniacy zremisowali więc 2:2 i jeśli Stal Mielec wykorzysta to potknięcie, ich sytuacja będzie wyjątkowo kiepska.

Warta musi wywalczyć awans do Ekstraklasy dopiero w barażach.
Warta musi wywalczyć awans do Ekstraklasy dopiero w barażach.
fot. Lucyna Nenow / Polska Press

Żeby wywalczyć bezpośredni awans do Ekstraklasy, Warta Poznań potrzebowała wygrać wszystkie mecze do końca sezonu i liczyć na stratę punktów przez Stal Mielec. Nawet pierwszy krok nie został postawiony - poznaniacy zremisowali z GKS-em Tychy 2:2. Było to spotkanie pierwszego i ostatniego kwadransa. Na początku dwa gole strzelili gospodarze - do gości należało ostatnie 15 minut.

Pierwszy gol padł już w 6. minucie. Mocne i precyzyjne dośrodkowanie z rzutu rożnego Janickiego. Obecny w polu karnym Bartosz Kieliba wyskoczył najwyżej i strzałem głową dał swojej drużynie prowadzenie.

Po chwili było już 2:0! Obrońca GKS-u faulował w polu karnym rozpędzonego rywala. Do piłki ustawionej na 11. metrze podszedł Mateusz Kupczak. Pewne trafienie zawodnika Warty i podopieczni Piotra Tworka mieli duży komfort do niemal samego końca spotkanie.

Tyszanie odpowiedzieli jednak trafieniem w 75. minucie i ostatni kwadrans był nieco nerwowy. Jan Biegański zdecydował się na strzał z dystansu. Duża siła tego uderzenia, a jeszcze lepiej było z precyzją. Nie miał szans na interwencję Adrian Lis. Na sześć minut przed końcem spotkania Krzysztof Danielewicz zagrał ręką we własnym polu karnym. Była to już druga jedenastka w tym spotkaniu - tym razem dla drugiej strony. Była to doskonała szansa na wyrównanie, ale strzał Łukasza Grzeszczyka z rzutu karnego był za słaby i bez większych kłopotów obronił go bramkarz gospodarzy.

Adrian Lis mógł być bohaterem Warty, ale w 90. minucie defensywa poznaniaków zaspała i Łukasz Sołowiej tuż przed końcem spotkania zapewnił GKS-owi punkt. Ten gol sprawił, że awans poznańskiego zespołu oddala się. Bardzo dużo zależy od wyniku w meczu Stali Mielec.

Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Mateusz Kupczak

FORTUNA 1 LIGA w GOL24


Więcej o 1. LIDZE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy


Polecamy