menu

Klub Krzysztofa Piątka w rozsypce. Klinsmann odchodzi z Herthy

13 lutego 2020, 13:56 | AIP

Juergen Klinsmann nie pracuje już w Herthcie Berlin. Najpierw zrezygnował z posady tymczasowego trenera, teraz ostatecznie opuszcza struktury klubu. - Nie dało się zaakceptować jego zachowania - tłumaczył Lars Windhorst, główny inwestor klubu.


fot. ODD ANDERSEN/AFP/East News

Decyzja o ustąpieniu Klinsmanna z funkcji szkoleniowca Herthy była dosyć zaskakująca dla wszystkich w klubie. Prowadził zespół od listopada, ale z miernym skutkiem. W ostatnim meczu berlińczycy się nie popisali, przegrali z Mainz 1:3. - Jako główny menedżer potrzebuję zaufania osób rządzących klubem. Jeśli to nie jest możliwe, to nie mogę wykorzystać w pełni swojego potencjału jako szkoleniowiec i dlatego też nie mogę dźwigać tej odpowiedzialności - napisał w oświadczeniu po meczu z Mainz.

"Klinsi" od początku nie czuł się w Herthcie zbyt pewnie. Wielokrotnie dochodziło do sporów kompetencyjnych z dyrektorem klubu Michaelem Preetzem. - W Niemczech jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że dyrektor jest z nami na ławce rezerwowych i uczestniczy w meczu. Mi to nie pasowało. Znam brytyjski model pracy dyrektora. Podkreślam - dyrektora, a nie trenera. Oni są odpowiedzialni za cały klub – podkreślił Klinsmann.

Inwestor Herthy - Lars Windhorst - ma w Berlinie wielkie plany. Ich twarzą miał zostać właśnie Juergen Klinsmann, mistrz świata i Europy z reprezentacją Niemiec w roli piłkarza, brązowy medalista Mundialu w roli trenera. Miał być doradcą Windhorsta i pomóc zrobić z Herthy projekt na miarę PSG, lub Manchesteru City.

- To była nagła reakcja Klinsmanna. Przeprosił mnie, myślę, że żałuje. Jednak takie zachowanie jest nie do zaakceptowania w biznesie i nie wyobrażam sobie dalszej współpracy. Byliśmy na dobrej ścieżce i szkoda, że z niej zboczyliśmy - powiedział na konferencji prasowej Windhorst

Dla piłkarzy ze Stadionu Olimpijskiego to sezon przejściowy. W Bundeslidze są dopiero na 14. miejscu i ich głównym celem jest obecnie utrzymanie. W 1/8 finału berlińczycy odpadli po porażce z Schalke 2:3. W klubie od kilku tygodni jest reprezentant Polski Krzysztof Piątek. Na razie zagrał trzy spotkania, w których strzelił jednego gola.