Klopp ma kłopot bogactwa. Błaszczykowski pójdzie w odstawkę?
Dwie wschodzące gwiazdy niemieckiego futbolu, ściągnięty z Borussii Moenchengladbach Marco Reus i wracający po kontuzji Mario Goetze - mają stanowić o sile Borussii Dortmund w nadchodzącym sezonie. Czy Jakub Błaszczykowski trafi na ławkę?
Reus kosztował aż 17,5 mln euro, a jego transfer „zaklepano” już pół roku temu. Mistrzowie Niemiec rzadko wydają tak wielkie pieniądze. Klub do niedawna borykał się z ogromnymi kłopotami finansowymi. Sukcesy zrobiły jednak swoje. Włodarze są przekonani, że tak głębokie sięgnięcie do portfela było słusznym posunięciem. Tym bardziej, że wydano je na nie byle kogo. Marco Reus uchodzi bowiem w Niemczech za bardzo utalentowanego pomocnika. Na Euro zdobył przepiękną bramkę w ćwierćfinale z Grecją. Zaliczył też niezwykle udany sezon w Bundeslidze. Strzelił osiemnaście goli i zanotował jedenaście asyst. Znalazł się w jedenastce sezonu według „Kickera” i „Bilda”, a Związek Piłkarzy uznał go za MVP minionych rozgrywek.
- Jest bardzo szybki, zwinny i ma dobre uderzenie, również z rzutu wolnego - te wszystkie cechy czynią go bardzo cennym – chwalił Reusa podczas przedsezonowej konferencji dyrektor sportowy, Michael Zorc. Nic więc dziwnego, że 22-latek z marszu wskoczy do podstawowego składu Borussii. Trener Juergen Klopp już głowi się jak pomieścić na boisku i Reusa i Goetze. Obaj mogą występować na skrzydłach i na pozycji ofensywnego pomocnika. Miejsce za Robertem Lewandowskim zwolnił Shinji Kagawa, który odszedł do Manchesteru United. Wiele prawdopodobne wydaje się być, że schedę po nim przejmie Goetze, który złożył podpis pod nową, czteroletnią umową. Na prawym skrzydle występować ma Reus.
Co więc stanie się z Jakubem Błaszczykowskim? Posadzenie na ławce rezerwowych może okazać się strzałem we własną stopę. Taka sytuacja miała miejsce w rundzie jesiennej ubiegłego sezonu. Błaszczykowski był tym faktem bardzo rozgoryczony. W mediach często powtarzał, że chce spróbować sił poza Dortmundem, skoro nie może występować w wyjściowej jedenastce BVB. Zbawieniem okazała się jednak… kontuzja Goetze. Błaszczykowski zastąpił go w godny sposób. Sezon zakończył z okazałym dorobkiem sześciu trafień i dziesięciu asyst, czym walnie przyczynił się do obrony mistrzowskiego tytułu i zdobycia Pucharu Niemiec.
Na razie jest wiele znaków zapytania, co do przyszłości Polaka. Jego kontrakt kończy się w czerwcu 2013 roku. Władze Borussii już przedstawiły mu warunki nowej umowy, ale wciąż nie dostały odpowiedzi. Jeśli kapitan reprezentacji Polski odrzuci propozycję, to obecne okienko transferowe będzie ostatnią szansą dla Borussii, by dobrze zarobić na jego transferze. A Błaszczykowskiego na pokuszenie wodzi ponoć Juventus Turyn. W gronie zainteresowanych przewija się także Liverpool i Lazio Rzym.
Na polskie trio nadal liczy Klopp, zwłaszcza, że do kolejnej obrony tytułu mistrza Niemiec i zdobycia krajowego pucharu, doszedł nowy, ambitny cel: Borussia ma zawojować Ligę Mistrzów. W zeszłym sezonie się nie udało. Włodarze zorientowali się, że kluczem do osiągnięcia kolejnych sukcesów jest wyrównana, szeroka kadra. Stąd wzmocnienia Marco Reusem, Julianem Schieberem, czy Leonardo Bittencourtem.