ŁKS. Zmiany, które zajdą w składzie, pozwolą im wreszcie wygrać?
To po prostu musi być koniec czarnej serii, bo inaczej z awansu do ekstraklasy będą nici.
fot.
ŁKS dzisiaj nie ma wyjścia. Podkreślmy to jeszcze raz z naciskiem musi pokonać przy al. Unii Odrę Opole (początek, godz. 12.40, transmisja Polsat Sport).
Podstawą sukcesu będzie wyeliminowanie dziecinnych błędów w grze defensywnej całego zespołu, po prostu kompromitujących ŁKS przed całą futbolową Polską. Zmiany w wyjściowej jedenaste łodzian muszą zajść i pewnie zajdą. Po odcierpieniu kartkowej kary na lewej obronie pojawię się powinien Adrian Klimczak, a na prawą wrócić Maciej Wolski.
Dobrą zmianę dał w pierwszym spotkaniu Carlos Moros. Czy to on będzie partnerem Jana Sobocińskiego na środku defensywy?
Może zagrać Maksymilan Rozwadnowicz, który wydaje się być lepszym defensywnym pomocnikiem od Jakuba Tosika. W ataku potrzeba napastnika, który będzie zdobywał gole. Czy takim zawodnikiem będzie Ricardinho, który powinien się doczekać debiutu w ŁKS?
Łodzianie zagrają dwoma napastnikami przeciwko Odrze? Wydaje się nam raczej, że młodzieżowcem będzie tym razem nie napastnik Piotr Janczukowicz (z nim w składzie ŁKS grałby dwoma zawodnikami z przodu), a Przemysław Sajdak który znajdzie miejsce na lewej pomocy, a w jej środku zagra Michał Trąbka.