menu

Kiko Ramirez: Musimy być przygotowani na wszystko

7 sierpnia 2017, 13:50 | Bartosz Karcz

W piątek w ekstraklasie, a we wtorek w Pucharze Polski grają ze sobą Wisła Kraków z Wisłą Płock. Pierwsze starcie wygrała „Biała Gwiazda”, która w piątkowy wieczór pokonał „Nafciarzy” na ich terenie 1:0. Teraz krakowianie chcą wygrać znowu, choć trener Kiko Ramirez podkreśla, że jest gotowy na każdy scenariusz. – Wszystko trenowaliśmy, rzuty karne również. Musimy być przygotowani na wszystko, bo nie będzie to prosty mecz – mówi hiszpański szkoleniowiec.


fot. Andrzej Banaś

W krakowskiej drużynie nieco poprawiła się sytuacja kadrowa. Jeśli chodzi o graczy z pola nie może grać tylko Zdenek Ondrasek. Do tego dochodzi jeszcze uraz bramkarza Juliana Cuesty. –Jeśli chodzi o Ondraska, to w dalszym ciągu poddawany leczeniu – tłumaczy Ramirez. – Wszystko jest na dobrej drodze, żeby wrócił do gry, ale teraz nie jest jeszcze gotowy i w tym meczu nie wystąpi. Jeśli chodzi o Juliana Cuestę, to czekamy jeszcze na wyniki badań i w tym momencie nic więcej nie możemy powiedzieć. Reszta zawodników jest do naszej dyspozycji.

Jeśli okaże się, że kontuzja Cuesty jest poważniejsza, to Wisła może mieć problem. Pozostanie bowiem z zaledwie jednym bramkarzem, który ma doświadczenie w ekstraklasie. Ramirez nie przewiduje jednak na razie żadnych ruchów na tej pozycji. – Tak jak powiedziałem, czekamy na wyniki badań – podkreśla hiszpański trener. – Julian odczuwa ból, dyskomfort w mięśniu czworogłowym uda. Nie wiemy, jaki to jest zasięg urazu. Mogą to być trzy tygodnie przerwy, może być ich sześć. Sądzę jednak, że mamy jeszcze dwóch bardzo dobrych bramkarzy w kadrze – Buchalika i Chorążkę, dlatego zespół zostaje na razie w takim składzie, jaki jest.

Do składu po kontuzji wraca natomiast Pol Llonch, który przez ostatnie tygodnie leczył kontuzję. Dla Hiszpana mecz w Pucharze Polski może być niezłym przetarciem przed sobotnimi derbami Krakowa. – Tak jak na początku powiedziałem, mamy tylko jednego zawodnika z pola, który jest kontuzjowany. Jest to Ondrasek. Wszyscy pozostali są do naszej dyspozycji, w tym Pol Llonch. Ja chcę wykorzystać tę sytuację, że mamy trzy mecze w przeciągu tygodnia. Będę chciał wprowadzić zmiany. Wszyscy zawodnicy, którzy będą grać w wyjściowej jedenastce będą jednak w stu procentach przygotowani – wyjaśnia Kiko Ramirez.

Hiszpan podkreśla również, że nie ma mowy o lekceważeniu Wisły Płock czy rozgrywek pucharowych. Odniósł się również do stylu, jaki zaprezentował jego zespół w piątkowym meczu. – Muszę powiedzieć, że traktujemy ten mecz, jakby to był finał – mówi trener. – Skupiamy się na tym spotkaniu, jest ono w tej chwili najważniejsze, ale będziemy też brać pod uwagę, żeby nie kosztowało ono zawodników zbyt wiele wysiłku. Jeśli natomiast chodzi o mecz w Płocku, to najważniejsze są punkty. Trzeba docenić drużynę, bo nie rozpoczynaliśmy sezonu w najlepszej sytuacji, ale najważniejsze są zwycięstwa. Oczywiście piękno gry też się liczy, ale punty są najważniejsze. Ładna gra z czasem też przyjdzie.

Ramirez tłumaczy również, że piłkarze we wtorek nie będą jeszcze myśleć o derbach Krakowa. Skoncentrują się tylko na potyczce z Wisłą Płock. – Oczywiście mecz sobotni jest bardzo ważny, ale tak samo spotkanie pucharowe. Musimy dać z siebie wszystko. Jak się jest zawodowym piłkarzem, to trzeba umieć skupić się tylko na piłce. Ja wymagam od moich zawodników maksymalnego zaangażowania i skupienia się na meczu z Płockiem. Później będziemy mieli dużo czasu, żeby zastanawiać się nad sobotnim meczem – powiedział trener „Białej Gwiazdy”.

Wisła jest wiceliderem tabeli, a we wszystkich meczach zademonstrowała walkę do ostatnich minut. To też cieszy Ramireza, który mówi: – Ta liga jest bardzo wyrównana. Wygraliśmy trzy mecze z czterech, co jest dużym osiągnięciem. Doceniam w tym zespole to, że zawsze walczy do końca. Mamy takich zawodników, jak Bartosz, który wchodzi na piętnaście minut, ale daje z siebie wszystko, jest w stanie strzelić gola. W DNA tej drużyny jest wpisana waleczność i bardzo to doceniam.

Dziennikarze dopytywali trenera Wisły, czy szansę gry od początku otrzyma wkrótce Jakub Bartosz, który raz za razem notuje udane wejścia z ławki rezerwowych na boisko. – Bartosz daje z siebie wszystko – przyznaje Kiko Ramirez. – Bardzo dobrze pracuje, kiedy otrzymuje swoją szansę. Jest ważnym zawodnikiem, tak samo jak Boguski. Trzeba pamiętać, że Boguski był dla nas ważnym zawodnikiem również w poprzednim sezonie. Oni obaj mogą grać na różnych pozycjach. Dlatego obaj mogą grać w pierwszym składzie.

Szkoleniowiec Wisły nie chciał natomiast w ogóle mówić o potencjalnie nowym zawodniku „Białej Gwiazdy”, Portugalczyku Ze Manuelu. – Wydaje mi się, że to nie jest moment, żeby o tym mówić. Najpierw klub powinien oficjalnie potwierdzić przeprowadzenie tego transferu – uciął temat Ramirez.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków;nf

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce

MAGAZYN SPORTOWY24 - TOMASZ SZMANDRA O POWROCIE ROBERTA KUBICY DO F1


[wideo_iframe]//get.x-link.pl/3cea5589-cc35-ad35-afe2-334137ce64c8,8a4e3198-2b70-b782-2a43-62ab7c35212e,embed.html[/wideo_iframe]


Polecamy