menu

Kierunek wschód - Dynamo Kijów

9 września 2012, 16:31 | Michał Libuda

Jak wiadomo w tej części Europy "musi być cywilizacja". Stwierdzenie bohatera filmu Juliusza Machulskiego "Seksmisja" w obecnej sytuacji nabiera innego znaczenia. Od pewnego czasu kluby ze Wschodu w przeciwieństwie do polskich coraz bardziej liczą się w piłkarskiej rywalizacji.

Baza treningowa Dynama Kijów
Baza treningowa Dynama Kijów
fot. Dynamo Kijów

Kluby z tego regionu mają w swoich ambicjach nie tylko awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Ten symbol futbolowego sukcesu, ciągle niedostępnego w naszym kraju, jest tam traktowany jako standard. Dlatego jest czymś zupełnie naturalnym, że kluby ze Wschodu będą miały swoich przedstawicieli nawet w fazie pucharowej tych elitarnych rozgrywek.

Dynamo - Symbol kraju

Kijów swoją architekturą może nie dorównuje Budapesztowi czy Wiedniowi, ale na pewno znajduje się tam wiele zabytków, które przyciągnęłyby uwagę turystów. Jednak tym, co przyciąga miejscowych fanów piłki jest oczywiście klub piłkarski - Dynamo Kijów. Symbol, instytucja w ukraińskim i rosyjskim futbolu. Najbardziej ututułowany, założony jako "Kijowskie Proletariackie Stowarzyszenie Sportowe Dynamo" w 1927 roku.

Jako pierwszy radziecki klub wystartował w europejskich pucharach, pokonując na wyjeździe drużynę z Irlandii. Sukcesy na międzynarodowych boiskach w Pucharze Zdobywców Pucharów i w Superpucharze Europy pokazały, że na wschodzie są pikarze, którzy warci są Złotej Piłki. Otrzymali ją Oleg Błochin i Igor Biełanow.

Do panteonu najwybitniejszych w Dynamie zalicza się oczywiście trener Walery Łobanowski. Dyktator, który nie uznawał sprzeciwu, zbudował maszynę do wygrywania. Miał intuicję do wyszukiwania utalentowanych piłkarzy, którzy wyróżniali się nie tylko znajomością piłkarskiego rzemiosła. Przypomina to najlepsze czasy piłki w Łodzi i słynnego "Widzewskiego charakteru" czy drużyny Franciszka Smudy. Właśnie Łobanowski odkrył Andrija Szewczenkę czy Siergieja Rebrowa, którzy w Lidze Mistrzów wygrali 4:0 na Camp Nou z Barceloną.

Surkis inwestuje

Klub po upadku żelaznej kurtyny nie mógł przystosować się do nowych warunków politycznych i gospodarczych. Po rozpadzie ZSRR przegrał z Tawriją w utworzonej lidze ukraińskiej mistrzostwo kraju. Wtedy nie tylko na Ukrainie zaczęli dochodzić do głosu kapitalistyczni biznesmeni, którzy wykorzystywali dla własnych interesów powszechną prywatyzację.

Najbardziej wpływowa była grupa kapitalistów z miast przemysłowych takich jak Donieck, Dniepropietrowsk i Charków. Właśnie stamtąd pochodzili sekretarze ZSRR Nikita Chruszczow i Leonid Breżniew. W tych miastach oligarchowie inwestują wielkie pieniądze w kluby piłkarskie.
Dochody współczesnych ukraińskich oligarchów to około 80% krajowego PKB, co pozwala im posiadać pozycję najważniejszych ośrodków decyzyjnych na Ukrainie.

Prekursorem inwestycji finansowych w sport okazał się Hryhorij Surkis. To własnie on razem z bratem jest członkiem tak zwanej "wspaniałej siódemki" która zarządza Zjednoczoną Socjaldemokratyczną Partią Ukrainy. W biznesie bracia Surkisowie kojarzeni są ze środowiskiem Dynama Kijów. Jednak to ich inwestycje przyniosły spore zyski i wprowadziły klub na europejskie salony.

Jak na zachodzie

Dynamo Kijów jest klubem, na którego stadionie zasiada wiele znanych osobistości, nie tylko polityków. Surkis i jego grupa mają ogromne fundusze na dofinansowywanie Dynama Kijów, ponieważ posiadają wpływy w bankach, firmach ubezpieczeniowych, koncernach finansowych czy fabrykach.

W latach dziewięćdziesiatych Surkis wzorem zachodnich klubów wybudował bazę dla Dynama Kijów. Inwestycję ukończył w tak perfekcyjny sposób, że okazała się jedną z najlepszych w Europie. W dzielnicy Koncza Zaspa zbudowano kilkupiętrowy budynek o łącznej powierzchni 10 tysięcy metrów kwadratowych z hotelem, centrum medycznym, SPA, i powszechnym europejskim standartem. Pełnowymiarowe boiska z trawą jak na angielskich polach golfowych, ze sztuczną nawierzchnią, z czego jedno jest w pełni zadaszone z profesjonalną klimatyzacją i wentylacją.

Również muzeum klubowe imponuje rozmachem. Szklane wystawy, błyszcząca podłoga, dominujące barwy klubowe, pamiatki i puchary.
W takich warunkach chcą trenować nie tylko najlepsi ukraińscy, ale także uznani zagraniczni piłkarze. Na Ukrainę od czasów rekordowego transferu brazylijczyka Matuzalema do Szachtara Donieck sprowadzeni zostali brazylijscy wirtuozi i posiadający duże umiejętności piłkarze z zachodnich lig europejskich. Dynamo Kijów zakupiło Miguela Veloso, Raffaela, Taiwo i Marco Rubena.

Dynamo ma sojusznika europejskiej klasy w strukturach UEFA. A Surkis asiada w komitecie wykonawczym federacji. Nawet nie przeszkodziła mu w tym sprawa z arbitrem Antonio Lopezem Nieto. Ukrainiec był oskarżony o wręczenie sędziemu łapówki.

Dynamo po wyelliminowaniu Borussii Monchengladbach w kwalifikacjach do Ligi Mistrzów ponownie zagra w najbardziej elitarnych piłkarskich rozgrywkach. Zespół z Kijowa zagra z PSG, Dynamo Zagrzeb i FC Porto.

Źródło: eastbook.eu, jozefdarski.pl, fcdynamo.kiev