Kiedy zostanie wybudowany stadion w Tychach?
Rada Miasta Tychy w ubiegłym roku powołała spółkę akcyjną Tyski Sport, przed którą postawiono dwa zadania. Prowadzenie sekcji piłki nożnej i hokeja oraz budowę nowego stadionu piłkarskiego przy ul. Edukacji. Problem w tym, że do tej pory w ziemię nie wbito nawet jednej łopaty, bo procedury związane z przygotowaniem inwestycji przeciągają się w nieskończoność.

fot. TYSKI SPORT SA
W lutym ubiegłego roku tyska Rada Miasta przegłosowała uchwałę powołującą spółkę akcyjną Tyski Sport. Gdy po kilku próbach w końcu udało się ogłosić przetarg na budowę stadionu, to tuż po otwarciu ofert okazało się, że nawet najtańsza z nich jest za droga, i to o 65 mln złotych!
- Od samego początku wydawało się nam, że zbudowanie za 100 mln. zł stadionu dobrej jakości na 15 tysięcy kibiców jest mało realne. Jednak stroną zamawiającą projekt był Urząd Miasta, a projektant zapewniał, że jest to wystarczający budżet - wyjaśnia prezes spółki Tyski Sport, Henryk Drob.
- Teraz okazało się, że mieliśmy rację i dobrze, że nie zleciliśmy budowy stadionu za planowaną kwotę, bo mielibyśmy kolejną niedokończoną inwestycję. Podobna sytuacja miała miejsce na przykład w Białymstoku, gdzie firma budująca stadion zeszła z budowy pozostawiając po sobie tylko szkielet obiektu, bo na więcej zabrakło jej pieniędzy. Chcemy uniknąć podobnego scenariusza - deklaruje Drob.
Miasto zwróci się do projektanta z prośbą o wyjaśnienie tak ogromnej różnicy pomiędzy jego kosztorysem, a oceną przedsiębiorstw, które miałyby się realizacji tego projektu podjąć. Niezależnie od wyniku ponownej analizy projektu, miasto stara się o 50 mln zł z ministerstwa sportu. Na ten moment w rachubę nie wchodzi także obniżenie standardu, czy pojemności stadionu.
Tymczasem tyszanie muszą korzystać z gościnności Jaworzna, gdzie rozgrywają swoje mecze w roli gospodarza. Jednak, gdy GKS awansuje do pierwszej ligi, to najprawdopodobniej będzie musiał szukać nowego rozwiązania, bo stadion Szczakowianki nie spełni licencyjnych wymogów.
- System licencyjny jest z każdym rokiem bardziej wymagający. Od nowego sezonu pierwszoligowcy muszą już posiadać obiekty z oświetleniem - mówi Drob. - Wszystko zależało będzie od decyzji Warszawy. My bardzo chcielibyśmy zostać w Jaworznie - dodaje prezes Tyskiego Sportu.
Wyjściem awaryjnym może okazać się Stadion Ludowy w Sosnowcu. Rozmowy w tej sprawie były już prowadzone.