menu

Kibice Zagłębia wspierają fanów Zawiszy w konflikcie z władzami klubu [ZDJĘCIA, WIDEO]

3 marca 2014, 16:49 | Marek Stefańczyk

Widzew Łódź i Ruch Chorzów, Arka Gdynia i Cracovia, Wisła Kraków, Śląsk Wrocław i Lechia Gdańsk - to jedne z największych kibicowskich zgód w Polsce. Z pewnością rozpoznawalna jest również przyjaźń Zagłębia Lubin z Zawiszą Bydgoszcz. Mogliśmy się o tym przekonać choćby wczoraj, oglądając mecz na Dialog Arenie.

Oficjalna zgoda pomiędzy sympatykami Zagłębia Lubin i Zawiszy Bydgoszcz trwa już ponad 25 lat. Przez ten czas kibice jednych i drugich wspierają się nawzajem. Owo wsparcie nie polega jedynie na dopingowaniu swoich drużyn, ale także na przygotowywaniu opraw, czy organizowaniu wyjazdów na mecze zaprzyjaźnionej drużyny w innych miastach kraju. Pomoc i zrozumienie płyną także w związku z problemami wewnątrz klubów. Podczas wczorajszego meczu na Dialog Arenie nie mogło więc zabraknąć fanów Zawiszy. Mimo, iż najzagorzalsi kibice niebiesko-czarnych bojkotują spotkania na własnym stadionie, to jednak do Lubina dotarła spora liczba bydgoszczan.

Tym samym, fanatycy Zawiszy zrewanżowali się swoim braciom za obecność i doping podczas jesiennego starcia pomiędzy Zagłębiem i Zawiszą przy ul. Gdańskiej. Wczorajsi gospodarze już na kilka dni wcześniej organizowali się by przywitać i stosownie ugościć swoich braci. Na okoliczność meczu z Zawiszą do Polski zjechali również kibice Miedziowych, którzy na co dzień pracują za granicami kraju. Niech to będzie najlepszy dowód na to, że więź pomiędzy fanami obu ekip jest w pełni prawdziwa.

Doping podczas jesiennego meczu Zawiszy z Zagłębiem w Bydgoszczy.

Sympatycy obu drużyn przywitali się z telewidzami i zawodnikami głośnym dopingiem. Chóralne śpiewy sprawiały wrażenie dwóch "młynów". Doping, który serwowali kibice podniósł mocno poziom tego meczu, który od strony sportowej, szczególnie w pierwszej połowie, nie stał na zbyt wysokim poziomie. Właściwie przez całą pierwszą połowę gospodarze dawali wyraz swojej wierności kibicom Zawiszy. "Wszyscy niech słyszą, Zagłębie zawsze z Zawiszą" - to tekst najczęściej śpiewanej kibicowskiej przyśpiewki oraz zdanie widniejące na wielkiej sektorówce na trybunie tuż za jedną z bramek. Wydawać by się mogło, że Zawiszacy w związku z całym kibicowskim świętem w Lubinie, zapomnieli o tym, jak wyglądał ich wkład w mecz z Cracovią i o tym, że cały czas trwa konflikt z władzami klubu. Nic z tych rzeczy.

Kibice nie zapomnieli i tuż po przerwie zdecydowanie zmienili repertuar dopingu. Miejsce fraz zagrzewających piłkarzy do walki zajęły przyśpiewki skierowane przeciwko właścicielowi bydgoskiego klubu- Radosławowi Osuchowi. I tak zamiast "Zawisza Bydgoszcz" i "Zagłębie Lubin" słyszeliśmy "- Osuch! - Co? - Ty k*rwo". Pieśni kibicowskich w podobnym tonie było jeszcze kilka. Wczorajsze spotkanie w Lubinie pokazało, że kibicowska przyjaźń to wartość która jest kultywowana ponad wszystko, a już na pewno ponad wynikami sportowymi czy ponad osobami rządzącymi w klubach. Sympatycy Zagłębia Lubin okazali się lojalnym zgodowiczem i wszystkie kwestie lżące Radosława Osucha śpiewali tak samo głośno jak wcześniej wspomniane "Wszyscy niech słyszą, Zagłębie zawsze z Zawiszą". Kibice Miedziowych dali tym samym świadectwo, że w pełni wspierają swoich braci z Bydgoszczy w konflikcie z władzami klubu. Najwyraźniej obecna sytuacja w klubie nie sprzyja wynikom sportowym. Zawisza uległ wczoraj 1:3 i była to już druga porażka z rzędu po ubiegłotygodniowej wpadce z Lechią Gdańsk.


Polecamy