menu

Kibice Śląska nie mogli pogodzić się z porażką z Lechem. W Poznaniu doszło do starć chuliganów (WIDEO)

26 kwietnia 2015, 13:50 | KAEF/Głos Wielkopolski, TVN24/x-news

Osiem osób zostało zatrzymanych po meczu Lecha Poznań ze Śląskiem Wrocław. To kibice z Wrocławia. Czterech zatrzymano w związku z szamotaniną na stacji w Palędziu. Czterech kolejnych za próbę wniesienia na stadion alkoholu i środków pirotechnicznych.

x-news
x-news
fot. x-news


W związku z remontem stacji kolejowej na Starołęce, pociąg z kibicami Śląska Wrocław, którzy jechali do Poznania na sobotni mecz, skierowano na stację w Palędziu. Wbrew uzgodnieniom, na stację jednocześnie wpuszczono również pociąg z kibicami Lecha Poznań. - Dyspozytorzy PKP, wbrew naszym prośbom, wpuścili na stację pociąg z kibicami Lecha w czasie, kiedy na peronie stał pociąg z kibicami Śląska - opowiada Andrzej Borowiak z wielkopolskiej policji.

Kibiców z Wrocławia było około tysiąca. To oni zaatakowali kibiców Kolejorza. Na miejsce od razu ruszyli policjanci z prewencji. Całe zajście trwało jednak około 40 sekund, agresywnym kibicom Śląska udało się wtopić w tysięczny tłum.

W wyniku przepychanek ranna została 16-letnia dziewczyna kibicująca Lechowi Poznań. Straciła czapkę i szalik klubowy, trafiła też na badania do szpitala.

Napastnicy, wspólnie z tysiącem innych kibiców, pojechali do Poznania postawionymi autobusami. - Postanowiliśmy obejrzeć nagrania z monitoringu i wytypować agresywnych kibiców - wyjaśnia Andrzej Borowiak.

W Poznaniu, podczas wchodzenia na stadion, kibice byli sprawdzani. Cztery osoby zostały zatrzymane, ponieważ próbowały wnieść na stadion alkohol i środki pirotechniczne. - Jedna osoba została zatrzymana, ponieważ była agresywna w stosunku do służb porządkowych - wyjaśnia Andrzej Borowiak.

W czasie meczu policjanci nadal przeglądali nagrania z monitoringu z Palędzia. Udało się wytypować osoby, które zostały zatrzymane, gdy opuszczały stadion przy Bułgarskiej. Dwie jeszcze w nocy zostały zwolnione. Dwie kolejne czekają w areszcie na zarzuty. - W sumie zatrzymaliśmy ośmiu kibiców Śląska Wrocław, ale na tym nie koniec. Prowadzimy też śledztwo w sprawie odpalenia rac na stadionie - dodaje Andrzej Borowiak.

Dlatego możemy się spodziewać kolejnych zatrzymań.

Rezerwy Lecha aż 7:0 rozgromiły Tarnovię Tarnowo Podgórne

Głos Wielkopolski


Polecamy