Kibice Ruchu manifestowali w Chorzowie [ZDJĘCIA]
Kibice Ruchu Chorzów manifestowali w czwartkowe popołudnie przed Urzędem Miasta, domagając się realizacji obietnicy jaką złożył prezydent miasta. Andrzej Kotala zapewniał, że pod jego rządami budowa nowego stadionu przy ul. Cichej 6 nabierze tempa.
Więcej zdjęć i wideo z manifestacji na stronach Dziennika Zachodniego!
W grudniu miną dwa lata od kiedy Kotala objął urząd prezydenta Chorzowa i w tym czasie miasto dołożyło starań do wyremontowania obiektu Ruchu, tak aby klub mógł grać przy Cichej mecze ligowe. Przez długi czas istniało zagrożenie, że chorzowianie będą gościć rywali w Gliwicach. Fani „Niebieskich” chcą jednak przy Cichej nowego stadionu. Już podczas Wielkich Derbów Śląska głośno pytali o prezydenta:- Kaj momy stadion, Kotala kaj momy stadion? (Gdzie mamy stadion, Kotala gdzie mamy stadion?). A na trybunach wywiesili transparent „Za składanie fałszywych obietnic zostaniesz wygnany”.
Na tym kibice nie skończyli swojego protestu, w czwartkowe popołudnie zebrali się w liczbie 1500-2000 w centrum Chorzowa i przemaszerowali ul. Wolności przed magistrat. Prezydentowi Andrzejowi Kotali zaprezentowali kolejne wymowne transparenty:
-”Andrzej K.O.tala”
-”Nie będzie stadionu, będzie kara”
-”Mogliśmy Cię wybrać, możemy Cię odwołać”
-”Koniec obietnic, czas działać”
Prezydent Chorzowa wyszedł do kibiców, którzy przywitali go solidną porcją gwizdów i okrzykiem:- obiecałeś!
- I obietnicy dotrzymam – zapewniał Kotala.
- Bezsprzecznie miastu i klubowi potrzebny jest nowy stadion, ale nie da się go wybudować w dwa lata. Jest projekt i zapraszam delegację kibiców na 28 listopada, aby o tym porozmawiać – mówił Andrzej Kotala.
- Przechodzimy do drugiego etapu, największego projektu w historii miasta. Dotyczy on finansowania budowy nowego stadionu – dodawał prezydent Chorzowa. Tyle że fani „Niebieskich” nie dali wiary jego słowom i podsumowali wszystko hasłem:- Już to mówiłeś.
- Ja też chcę mieć stadion. I cieszę, że teraz już wszyscy mówią wspólnym głosem. Wszyscy chcą stadionu przy Cichej – podkreślał Kotala. Tym samym nawiązał do możliwości przeprowadzki Ruchu Chorzów na Stadion Śląski. Jak przyznał jeszcze niedawno takiej opcji nie wykluczała część kibiców i władze klubu.
- Stadion spełniający standardy obowiązujące w świecie piłkarskim to wygoda, bezpieczeństwo, komfort na trybunach i ogromna szansa na to, aby do kibicowania „Niebieskim” zachęcić kolejne pokolenia miłośników sportu – napisał w oświadczeniu prezes Ruchu Chorzów Dariusz Smagorowicz.
- Dlatego cieszę się niezmiernie, że wierni sympatycy naszego klubu, którzy regularnie dopingują nasz zespół i pomagają nam walczyć o kolejne zwycięstwa, rozumieją, że nowy obiekt sportowy jest niezbędny, by Ruch mógł rozwijać się pod względem sportowym, szkoleniowym, marketingowym i wspierają nas w tych dążeniach – dodaje sternik wicemistrzów Polski, który wyraża przekonanie, że władze klubu znajdą wspólny język z przedstawicielami miasta. Jak podkreśla obie strony zdają sobie sprawę, że kluby musi przenieść się na nowoczesną arenę, jeżeli dalej chce się rozwijać.
Prezydent Chorzowa nie udzielił kibicom konkretnej odpowiedzi kiedy powstanie stadion. Zaznaczyłem, że jest szansa, by stało się to na początku 2016 roku. Fani w petycji do Andrzeja Kotali postulują o:
- rozpoczęcie budowy stadionu na około 20 tys. widzów już w przyszłym roku i jej ukończenie najpóźniej do końca lutego 2016 roku.
- budowę stadionu etapami, w tym ukończenie trybuny za bramką od strony huty najpóźniej w lutym 2014 roku. Na trybunie tej zasiądą najbardziej rozśpiewani kibice, czyli potocznie zwany "młyn".
- przedstawienie, do konsultacji z gronem kibicowskim, do końca lutego 2013 roku projektu nowego obiektu, w tym układu poszczególnych trybun.
- przedstawianie regularnie pełnych informacji odnośnie zrealizowanych i planowanych zadań związanych z budową stadionu.
- przesyłanie co trzy miesiące – to jest w pierwszy roboczy dzień marca, czerwca, września oraz grudnia począwszy od roku 2013.
Na koniec zgromadzeni przed Urzędem Miasta w Chorzowie kibice Ruchu przypomnieli Andrzejowi Kotali, że jeszcze tam wrócą. Prawdopodobnie 28 listopada, kiedy to delegacja ma rozmawiać z prezydentem miasta.
Z Chorzowa - Zbyszek Anioł/Ekstraklasa.net