menu

Kibice nie zgadzają się na zaostrzenie kar dyscyplinarnych. "To odpowiedzialność zbiorowa i łamanie praw obywatelskich" [zdjęcia]

1 kwietnia 2018, 11:09 | (SZ,JD)

Szykuje się poważny konflikt między stowarzyszeniami kibiców najbardziej medialnych klubów w Polsce, a Komisją Ligi, orzekającą kary za przewinienia dyscyplinarne na stadionach, w tym zakłócanie porządku i odpalanie rac. Sytuacja zakończyć może się nawet bojkotowaniem meczów, w tym Lechii Gdańsk i Arki Gdynia.

Jednym z głównych punktów zapalnych, dosłownie i w przenośni, między kibicami, a Komisją Ligi, jest kwestia odpalania pirotechniki na stadionach.
fot. Przemyslaw Swiderski
Kibice Lechii Gdańsk w trakcie meczu z Wisłą Płock.
fot. Przemyslaw Swiderski
Kibice na meczu Pogoni Szczecin z Wisłą Kraków.
fot. Andrzej Szkocki / Polska Press
Kibice Górnika Zabrze.
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Kibice Arki Gdynia.
fot. Piotr Hukało
Kibice podczas meczu Górnik Zabrze - Cracovia Kraków.
fot. Lucyna Nenow / Polska Press
Wydarzenia na trybunach podczas meczu GKS Tychy - Zagłębie Sosnowiec.
fot. Archiwum
Kibice Cracovii Kraków podczas derbów tego miasta.
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Kibice podczas meczu GKS Katowice ze Stomilem Olsztyn.
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Kibice Korony Kielce.
fot. Sławomir Stachura
Mecz Miedź Legnica - Górnik Łęczna.
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Mecz Elana Toruń - Sparta Brodnica.
fot. Grzegorz Olkowski / Polska Press
Kibice Lecha Poznań.
fot. Anatol Chomicz
Kibice Zagłębia Lubin.
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapress
Trybuny podczas meczu Stali Mielec z Kotwicą Kołobrzeg.
fot. Krzysztof Kapica
Kibice Legii Warszawa.
fot. Adam Guz
Interwencja policji podczas meczu Resovii Rzeszów.
fot. Krzysztof Kapica
Kibice ŁKS Łódź.
fot. Fot.Krzysztof Szymczak/Polska Press
Kibice podczas meczu Garbarnii Kraków z Radomiakiem Radom.
fot. Andrzej Wisniewski / Polskapress
Kibice Motoru Lublin.
fot. Fot. Lukasz Kaczanowski/Kurier Lubelski/Polska Press
Kibice Ruchu Chorzów.
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Mecz Górnika Polkowice z Rakowem Częstochowa.
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapress
Kibice Piasta Gliwice.
fot. Fot Arkadiusz Gola / Polskapress
Kibice podczas meczu Olimpii Zambrów z Polonią Bytom.
fot. Andrzej Zgiet
Kibice Cracovii Kraków.
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Kibice Sandecji Nowy Sącz.
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Kibice podczas meczu Wisły Kraków ze Śląskiem Wrocław.
fot. Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Kibice podczas meczu GKS Katowice - Wigry Suwałki.
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Kibice Wisły Płock.
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
Kibice Zagłębia Sosnowiec.
fot. Andrzej Wisniewski / Polskapress
Kibice Zawiszy Bydgoszcz.
fot. Tomasz Czachorowski
1 / 31

Kością niezgody między liderami stowarzyszeń kibicowskich, a Komisją Ligi, stały się ujawnione niedawno, nowe wytyczne, dotyczące karania kibiców i klubów. W sprawie treści tego dokumentu spotkali się przedstawiciele fanów niemal wszystkich zespołów z Ekstraklasy za wyjątkiem Bruk-Betu Termaliki Nieciecza oraz wielu drużyn z niższych lig, m.in. Widzewa Łódź, ŁKS, Ruchu Chorzów, Zawiszy Bydgoszcz, Elany Toruń, GKS Katowice, Polonii Bytom, Zagłębia Sosnowiec, GKS Tychy.

Efektem rozmów jest wspólne stanowisko, wypracowane przez środowisko kibiców. Podpisali się pod nim reprezentanci fanów 41 zespołów, w tym Lechii Gdańsk i Arki Gdynia. Kibice grożą, że jeśli Komisja Ligi nie wycofa się ze swoich pomysłów, zorganizują ogólnopolski bojkot piłkarskich rozgrywek. Byłby to dla klubów i Ekstraklasy SA poważny cios, bo z pewnością spadłaby i tak niezbyt imponująca frekwencja na stadionach. Na zdecydowanej większości z nich nie byłby też prowadzony zorganizowany doping.

Według reprezentantów kibiców sankcje, jakie szykowane są do wprowadzenia, "łamią podstawowe swobody obywatelskie, takie jak prawo do swobodnego przemieszczania się po kraju i wprowadzają zapisy dyskryminujące kibiców ze względu na miejsce zamieszkania", ponadto "sankcjonują odpowiedzialność zbiorową wobec ogółu kibiców zasiadających na danej trybunie, bądź wręcz całej publiki danego stadionu", a także "umożliwiają zamykanie stadionów za błahe przewinienia i wprowadzają drakońskie i niewspółmierne do owych przewinień kary finansowe dla klubów, przez co groźba zastosowania tychże sankcji przybiera wręcz formę szantażu wobec klubów".

"Jako kibice z całego kraju, wzywamy Ekstraklasę S.A i podległą jej Komisję Ligi a także PZPN, do natychmiastowego wycofania się z proponowanych zapisów. W przeciwnym razie, jako zorganizowany ruch kibicowski, zmuszeni będziemy podjąć kroki prowadzące do ogólnopolskiego protestu, który w swej skrajnej formie może doprowadzić do całkowitego bojkotu rozgrywek i ich paraliżu. Nie godzimy się na prymat pieniądza nad sportowymi emocjami, nie aprobujemy tego by walka o finansowe wpływy z praw telewizyjnych była ważniejsza od ludzi, którzy co tydzień przychodzą na stadiony kibicować swoim drużynom. Nie pozwolimy na sekowanie ruchu kibicowskiego za pomocą sankcji rodem z epoki totalitaryzmu i nie akceptujemy dyktatu Komisji Ligi i Komisji Dyscyplinarnej względem naszych klubów. Proponowany sposób nakładania kar godzi zarówno w zorganizowane grupy kibiców, jak i tych którzy kibicują swym drużynom w sposób mniej żywiołowy, poza tak zwanymi sektorami fanatyków" - napisali kibice we wspólnym oświadczeniu.

Czytaj także: Niespokojne derby Trójmiasta;nf

Liderzy stowarzyszeń kibicowskich wyraźnie podkreślili, że protest, jaki planują, przybrać może radykalne formy.

"W obronie naszych wartości i praw nie zawahamy się podjąć kroków które sprawią, że żenującej jakości produkt jakim jest polska piłka ligowa, straci jeszcze bardziej na widowisku i wątpliwym już teraz prestiżu. Wszystkie podmioty odpowiedzialne za sprzedaż praw, prowadzenie i transmitowanie rozgrywek: PZPN i Ekstraklasa S.A. oraz Canal+, Polsat, Eurosport, Eleven, TVP i regionalne ośrodki TVP winny mieć świadomość, że godząc w ruch kibicowski ugodzą równocześnie w finansowe podstawy rozgrywek ligowych. Przykłady z przeszłości i teraźniejszości jasno i dobitnie pokazują, że to właśnie zorganizowany ruch kibicowski nadaje kolorytu meczom piłkarskim, bez którego to ruchu i bez swoistej otoczki będącej dziełem najbardziej oddanych fanów, atmosfera na stadionach traci na atrakcyjności" - zakomunikowali kibice.

Swój apel zakończyli wezwaniem Ekstraklasy SA i Polskiego Związku Piłki Nożnej do wycofania się z proponowanych i nieakceptowalnych dla kibiców zapisów i włączenia się do realnego dialogu ze środowiskiem fanów.

Nowe wytyczne prowadzenia postępowań dyscyplinarnych zakładają m.in. możliwość wymierzania kar klubom aż do stu tysięcy złotych za odpalanie przez kibiców środków pirotechnicznych na trybunach. Wtargnięcie kogokolwiek na murawę wycenione może zostać na 50 tys. zł. Za pirotechnikę zamykane mają być też "co do zasady" poszczególne trybuny i całe stadiony oraz udzielane zakazy wyjazdowe. Kibice wskazują także na kilka innych nietrafionych ich zdaniem zapisów ujawnionego dokumentu.

- Komisja Ligi za przedmiot niebezpieczny, którego nie powinno się wnosić na stadion, uznać chce m.in. telefon komórkowy i zapalniczkę - mówi członek Stowarzyszenia Kibiców Lechii Gdańsk "Lwy Północy". - Oznacza to, że osoby, które ośmielą się wybrać na mecz ze smartfonem w kieszeni, mogą z tego powodu nie zostać wpuszczone przez ochronę na trybuny. Jest to tak wielka skala absurdu, że nie wiadomo, czy się śmiać, czy płakać. Wysokość kar za błahe przewinienia niektóre, mniejsze kluby może doprowadzić do bankructwa.

Przepisy mają zostać zaostrzone na skutek incydentów, do jakich dochodziło w ostatnich miesiącach na polskich stadionach. Na początku marca przerwano spotkanie Piasta Gliwice z Górnikiem Zabrze i nie udało się tego meczu dokończyć. Kibice gości palili na trybunach barwy klubowe rywala. Fani Piasta widząc to, wyłamali płot, oddzielający ich od boiska. Jeden z kibiców wtargnął też na murawę.

Pod koniec ubiegłego roku na skutek odpalenia środków pirotechnicznych i miotania nimi w sektor gości przerwane zostały też na stadionie Cracovii Kraków derby z Wisłą. Po tym incydencie zareagował sam klub, nakładając kary na fanów. Stowarzyszenie kibiców Cracovii bojkotuje obecnie mecze tej drużyny i na trybunach nie jest prowadzony doping.

Dodatkowo aż trzy razy przerywane było w listopadzie spotkanie Legii Warszawa z Górnikiem Zabrze. Powodem było zadymienie boiska po odpaleniu rac.


Polecamy