Kibice Interu chcą trenera z prawdziwego zdarzenia. Figo czy Guardiola?
Od kiedy Jose Mourinho przestał być trenerem Interu Mediolan, drużynę prowadziło już czterech szkoleniowców. Żaden nie zbliżył się do jego osiągnięć. Po przegranym 0:3 meczu z Bologną kibice skandowali jego imię, wyrażając wotum nieufności wobec obecnego trenera Claudio Ranieriego.
Liga włoska - czytaj więcej o Serie A
Nerwowo nie wytrzymał prezydent klubu Massimo Moratti, który pełen furii opuścił trybuny San Siro przed końcowym gwizdkiem. Miesiąc temu po wygranych derbach Mediolanu wydawało się, że drużyna po słabym początku sezonu może wrócić do walki o mistrzostwo. Minął miesiąc, zespół rozegrał 7 spotkań, w których zdobył 5 punktów. Szanse na sukces na krajowym podwórku są żadne i gdyby nie to, że Inter wciąż walczy w Lidze Mistrzów, Ranieri już teraz zostałby zwolniony. Niezależnie od wyniku dwumeczu z Marsylią władze klubu szukają jego następcy.
Duże szanse na zatrudnienie ma Luis Figo - były piłkarz Interu, a obecnie ambasador klubu, który jeszcze nie pracował jako trener. - Znam go i nie będzie bał się postawić na młodych utalentowanych graczy, a starsi będą czuli do niego respekt. Figo zna klub bardzo dobrze i jest odpowiednią osobą na to stanowisko - stwierdził Christan Vieri, w przeszłości również zawodnik Interu.
Kolejnym kandydatem jest obecny szkoleniowiec Barcelony Pep Guardiola, który wciąż wstrzymuje się z podpisaniem nowego kontraktu z obecnym pracodawcą. Sprawie smaczku nadaje fakt, że został zauważony, gdy przechadzał się w szaliku Interu. Twierdzi, że to jedynie prezent od przyjaciela.