menu

KGHM Zagłębie Lubin - Górnik Zabrze 1:1. Sprawiedliwy remis w Lubinie (ZAGŁĘBIE LUBIN - GÓRNIK ZABRZE WYNIK, RELACJA, ZDJĘCIA)

2 kwietnia 2019, 22:45 | Piotr Janas

KGHM Zagłębie Lubin zremisowało przed własną publicznością z Górnikiem Zabrze 1:1 w meczu 28. kolejki LOTTO Ekstraklasy. Ten wynik sprawia, że lubinianie po tej serii gier mogą wypaść z górnej ósemki.


fot. FOT. Piotr Krzyżanowski

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 15

Zagłębie Lubin przystępowało do meczu z Górnikiem Zabrze jako ósma drużyna ligi. "Miedziowi" musieli więc wygrać to spotkanie, by bez oglądania się na rywali zachować miejsce w czołowej ósemce.

Trener gospodarzy Ben van Dael nie mógł skorzystać w tym meczu z wykartkowanych Bartosza Kopacza, Sasy Balicia i Damjana Bohara. Wypadł mu także mający problemy zdrowotne Patryk Tuszyński.

Na prawej obronie pojawił się zatem dawno nie widziany w ekstraklasie Alan Czerwiński. Faworytem do zastąpienia Balicia był Daniel Dziwniel i de facto pojawił się w wyjściowym składzie, lecz nie na lewej obronie, a na skrzydle, gdzie zwykle gra Bohar. Na lewą flankę przesunięty został Damian Oko, a duet stoperów stworzyli Lubomir Guldan z Maciejem Dąbrowskim. W ataku wybiegł Jakub Mares.

Pierwsza połowa nie była zbyt porywającym widowiskiem. Dość powiedzieć, że padł tylko jeden celny strzał, który oddali gospodarze. "Miedziowi" zdobyli nawet bramkę za sprawą Bartłomieja Pawłowskiego, lecz sędziowie po naradzie nie uznali tego gola. Powód? Będący na spalonym przy strzale Pawłowskiego Mares absorbował uwagę bramkarza, Martina Chudego.

Po zmianie stron początkowo obraz gry się nie zmieniał. To Zagłębie miało przewagę w posiadaniu piłki, ale nie mogło przedrzeć się przez gęste zasieki nastawionego na kontry Górnika.

Ten impas został przełamany w 79 min przez... gości. Bramkę na 0:1 strzelił po rzucie rożnym wypożyczony z Zagłębia Lubin do Górnika Mateusz Matras. Defensywny pomocnik nie okazywał radości po tym trafieniu.

Zbyt długo nie cieszyli się też jego koledzy, ponieważ już cztery minuty później do wyrównania doprowadził Bartłomiej Pawłowski, który w końcu się przełamał. Skrzydłowy "Miedziowych" wykorzystał ciętą wrzutkę od Filipa Jagiełły i uderzeniem bez przyjęcia umieścił piłkę w siatce.

Zagłębie za wszelką cenę dążyło do wygrania tego meczu, lecz zadowoleni z remisu przyjezdni przy każdej możliwej okazji kradli cenny czas i udało im się dowieźć ten remis do końcowego gwizdka.

Na tę chwilę Zagłębie awansowało na siódme miejsce w tabeli LOTTO Ekstraklasy, ale swoje mecze w 28. kolejce rozegrają jeszcze tracący do lubinian jeden punkt Jagiellonia Białystok (z Legią w Warszawie-przyp. PJ) i Lech Poznań (z Pogonią Szczecin u siebie-przyp. PJ). Od tych wyników zależeć będzie, czy "Miedziowi" utrzymają miejsce w najlepszej ósemce.


Polecamy