Kevin Lafrance opuszcza Polskę. Zagra na Cyprze
W życiu wszystko się kiedyś zaczyna, a także kiedyś kończy. I tak dzisiaj zakończyła się przygoda Kevina Lafrance z polską piłką. Reprezentant Haiti w nowym sezonie zagra w cypryjskim AEL Limassol.
fot. Fot. Piotr Krzyzanowski/Polska Press Grupa
Do naszego kraju przyjechał jako 23-latek. Latem 2013 roku wzmocnił szeregi ekstraklasowego wtedy Widzewa Łódź. Nie miał szczęścia – do ogromnie utytułowanego klubu dołączył przed jednym z najsłabszym sezonów w historii. Problemy we władzach, a także kryzys w drużynie sprawiły, że łodzianie ostatecznie zajęli miejsce na samym dnie tabeli Ekstraklasy, a w konsekwencje pożegnali się z najwyższą klasą rozgrywkową. Nie pomogła im nawet wchodząca wówczas reforma.
Tak jak dla całego zespołu, również dla urodzonego we Francji Haitańczyka nie był to najlepszy rok. Jesienią występował jeszcze regularnie – wychodząc w pierwszym składzie zdołał nawet dwukrotnie wpisać się na listę strzelców. Co ciekawe mecze, w których zdobył bramki okazały się jedynymi zwyciężonymi przez Widzew w pierwszej połowie sezonu 2013/2014. W pamięci kibiców wpisał się szczególnie w starciu ze szczecińską Pogonią, gdzie najpierw strzelił samobójczego gola, by potem popisać się widowiskowym trafieniem po podaniu Veljko Batrovicia. Na wiosnę nie powtórzył już tego sukcesu – po kontuzji odniesionej w marcu, do końca sezonu nie zdołał wrócić do formy i częściej niż na murawie czy ławce rezerwowych można było oglądać go na trybunach.
Mimo to nie miał problemu ze znalezieniem sobie nowego pracodawcy. Trafił do pierwszoligowej Miedzi Legnica, gdzie po kilku tygodniach treningów stał się jednym z podstawowych graczy. Rozegrał 25 meczów, przy czym praktycznie wszystkie w pełnym wymiarze czasowym. Obrońca znany jest z tego, że nie odstawia nogi, co poskutkowało aż dziesięcioma żółtymi kartkami. Nie zagroziło to jego pozycji w reprezentacji, gdzie wciąż występował regularnie, czasem nawet kosztem klubowych rozgrywek.
Kolejny sezon nie był już dla niego tak udanym – w nowym rozdaniu w Miedzi praktycznie nie grał, toteż zimą 2015 roku ponownie zmienił barwy. Tym razem podpisał kontrakt z Chrobrym Głogów. W nowej drużynie zadebiutował przeciwko właśnie legniczanom i zdobył trafienie na wagę trzech punktów. Nie był to jego jedyny gol – później strzelał także Wigrom Suwałki oraz Wiśle Płock. To były ostatnie mecze w Polsce, w czasie których wpisał się na listę strzelców. Teraz występować będzie bowiem w najwyższej cypryjskiej klasie rozgrywkowej. Czy AEL Limassol okaże się dla niego krokiem do przodu w piłkarskiej karierze?
Zgody i kosy kibicowskie w Polsce [ZDJĘCIA, WIDEO]