Kelhar i Aliadiere "in", Drpić i Owusu "out"
Warszawska Legia prawdopodobnie nie zatrudni w tym okienku transferowym Dino Drpicia. Chorwat nabawił się kontuzji, która wyeliminowała go ze sparingu z Lokomotivem i zawodnik wrócił już do swojego klubu. Za to jeszcze dzisiaj pierwszym wzmocnieniem ma zostać obrońca Cercle Brugge, Dejan Kelhar.
fot. Sylwester Wojtas (Ekstraklasa.net)
- Drpić jest kontuzjowany i damy mu czas by się wyleczył. Jeżeli przez ten okres nie znajdziemy nikogo na jego pozycję, to może wrócimy do tego zawodnika. Na dziś wygląda to tak, że nie mamy tyle czasu, by czekać na jego powrót do zdrowia - powiedział trener Legii, Maciej Skorża.
W spotkaniu z Lokomotivem dobrze zaprezentował się inny testowany obrońca, Seth Owusu. Jednak 21-letni piłkarz rodem z Ghany nie pozostanie na zgrupowaniu w Costa Ballena. - To młody, perspektywiczny zawodnik, dlatego się nim zainteresowaliśmy - mówił Skorża na łamach Przeglądu Sportowego. Wszystko przez to, że lada moment w Hiszpanii ma się pojawić Słoweniec Dejan Kelhar i parafować umowę z warszawskim klubem. Ten środkowy obrońca ostatnio występował w Cercle Brugge. Ma na koncie także jeden występ w reprezentacji narodowej. - Dejan przyjeżdża, aby negocjować z nami ostatnie szczegóły kontraktu - powiedział oficjalnej stronie Legii, dyrektor ds. rozwoju sportowego, Marek Jóźwiak.
Sporą niespodzianką jest nazwisko napastnika, który ma zostać sprawdzony przez "Wojskowych". Mowa o 27-letnim Francuzie, Jeremie Aliadiere. Wychowanek Clairefontaine ma za sobą występy m.in. w Arsenalu Londyn i Middlesbrough. Snajper rozegrał blisko sto spotkań w Premier League, jednak nigdy nie imponował skutecznością (tylko 12 bramek w najwyższej klasie rozgrywkowej w Anglii). Jednak jego największym problemem są częste kontuzje (złamana kość śródstopia, zerwane więzadła w kolanie), które uniemożliwiały mu optymalny rozwój. Zawodnik ostatnie kilka miesięcy także spędził na dochodzeniu do zdrowia, a jego forma jest wielką niewiadomą.
Oprócz Aliadiere'a szansę na angaż w zespole Skorży ma także napastnik węgierskiego Debreczyna, Adamo Coulibaly. Legia jest zainteresowana półrocznym wypożyczeniem 29-letniego Francuza. Koszt takiej operacji wyniósłby 100 tys. euro.
Powoli klaruje się przyszłość Damiana Zbozienia. Legia jest zdecydowana na transfer powrotny zawodnika na Łazienkowską, jednak na razie młody środkowy obrońca wrócił do Sandecji Nowy Sącz i rundę wiosenną także spędzi na zapleczu Ekstraklasy. - Uściślenia wymagają już tylko kwestie formalne. Legia chce z powrotem go wykupić - w grę wchodzi kwota 100 tys. zł - i bezpłatnie nam go wypożyczyć. Nie kryję, że satysfakcjonowałoby nas takie rozwiązanie - powiedział prezes Sandecji, Andrzej Danek na łamach Dziennika Polskiego.