Kasprzak: Starałem się jak najlepiej realizować swoje zadania (WIDEO)
- Pomimo tego, że w pierwszych minutach strzeliliśmy bramkę, mecz był cały czas ciężki. Zrealizowaliśmy zadania taktyczne i wykorzystaliśmy nasze sytuacje - mówi Bartłomiej Kasprzak, młody piłkarz Widzewa Łódź.
fot. x-news
- Wiedziałem, że coś się święci, bo trener przygotowywał mnie pod kątem gry w pierwszym składzie. Ale pewien niczego nie byłem. Tak naprawdę o wszystkim dowiedziałem się w dniu meczu na odprawie. Bardzo się cieszę, że dostałem szansę. Obym dostawał ich jak najwięcej. Wszystkie postaram się wykorzystać i pomagać kolegom - powiedział po meczu Kasprzak.
Na boisku prezentował wyśmienicie, niczym "profesor". - Myślę, że na pewno nie zawiodłem. Było w porządku. Nie bałem się grać pewnie i szybko podejmować ryzyka - ocenia.
Meczu jednak nie dokończył. W 73. minucie zszedł z murawy w asyście lekarzy. Zmienił go Krystian Nowak: - To nie jest żadna kontuzja. Po prostu dopadł mnie skurcz i nie byłem w stanie dalej kontynuować gry. Taka jest piłka, ale nic poważnego się nie stało - tłumaczy.
Lepszego debiutu w podstawowym składzie niż zwycięstwo 3:0 nie mógł sobie wymarzyć: - Spełniliśmy wszystkie założenia postawione przez trenera. Staraliśmy się je realizować i w tym wypadliśmy bardzo dobrze, co przełożyło się na wynik. To są ciężkie mecze, dominuje walka w środku pola, ale swoje zadanie wykonaliśmy należycie - uważa.
WIDZEW ŁÓDŹ - serwis specjalny Ekstraklasa.net