Czerwona kartka, dwa nieuznane gole i w konsekwencji przegrana Podhala w Krośnie.
III liga. W meczu 20 kolejki spotkań NKP Podhala Nowy Targu przegrało 0:1 wyjazdowe starcie z rozpędzoną na wiosnę drużyną Karpaty Krosno, dla której była to już trzecia wygrana z rzędu.
fot. Maciej Zubek
Akcja która rozstrzygnęła losy tego spotkania miała miejsce w 39 min. Z rzutu rożnego dośrodkował Mateusz Kantor, a głową do bramki Podhala trafił Patryk Kołodziej. W tym momencie nowotarżanie grali już w liczebnym osłabieniu bowiem w 29 min drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał lewy obrońca Grzegorz Silczuk. Co ciekawe zanim padł gol dla gospodarzy, piłka dwukrotnie lądowała w ich bramce. W obu przypadkach – w 6 po strzale Michala Bedronki i 26 min po uderzeniu Silczuka – arbiter dopatrzył się jednak pozycji spalonej zawodników Podhala.
- W obu tych sytuacjch sędziowie sie pomylili, co doskonale widać było na powtókach video - stwierdził tuż po spotkaniu, trener Podhala Dariusz Siekliński.
W drugiej połowie za wiele ciekawego na boisku się nie działo. Obficie padający deszcz bardzo utrudniał konstruowanie akcji obu zespołom. Gospodarze mimo gry w przewadze niespecjalnie przeważali. Co więcej, długimi momentami to nowotarżanie częściej byli przy piłce. To jednak Karpaty stworzyły sobie w ostatnich 10 minutach trzy kolejne okazje bramkowe. Dwie z nich miał Dawid Cempa. Za pierwszym razem – w 79 min - przegrał on pojedynek sam na sam z Waldemarem Sotnickim, a za drugim – w 84 min – główkował w środek bramki. W między czasie groźnie z dystansu uderzał też Roman Stepankov. W samej końcówce Podhale przejęło inicjatywę, kilka razy zagościło pod polem karnym Karpat, ale nie przełożyło się na to wyrównującego gola.
- Mam olbrzymi niedosyt. Raz, że błędy sędziego pozbawiły nas dwóch goli, a dwa że nawet grając przez godzinę dziesięciu na jedenastu, byliśmy zespołem lepszym i na pewno na porażkę nie zasłużyliśmy - dodał Siekliński.
Karpaty Krosno – NKP Podhale Nowy Targ 1:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Kołodziej 39.
Karpaty: Stępień – Dąbek, Krupa, Kołodziej, Kantor - Skiba, Mordec, Buszta (66 Paszek), Kuliga, Stepankov - Cempa
Podhale: Sotnicki – Basta, Bedronka, Urbański, Silczuk – Komorek (79 Kobylarczyk), Ligienza (86 Ligienza), Świerzbiński, Dziadzio, Piwowarczyk (46 Luberda) – Potoniec (72 Pająk).
Sędziował: Grzegorz Pożarowczyk z Lublina.
Żółte kartki: Buszta, Kantor – Silczuk
Czerwona: Silczuk (29 za drugą żółtą).