4 liga podkarpacka. Karpaty Krosno wypunktowały Orła Przeworsk. Sytuacja gości robi się coraz trudniejsza
Karpaty Krosno w zaległym meczu nie dały większych szans Orłowi Przeworsk.
fot. Tomasz Sowa
Mecz bez większych emocji. Gospodarze od pierwszych minut przejęli inicjatywę, szybko dokumentując przewagę zdobyczą bramkową. I co najważniejsze po składnej, szybkiej akcji Sylwestra Sikorskiego, Dominika Kowalskiego i finalizującego z bliska całość, Marka Fundakowskiego.
Równie atrakcyjny był gol numer 2 dla Karpat. Wówczas dalekie podanie ze środka pola posłano do Kamila Kasperkowicza, ten zabrał się z piłką na prawej flance, kilka metrów ją podprowadził i zagrał na pole karne. Tam, z półwoleja uderzył Karol Czelny, podwyższając rezultat.
Tuż po przerwie krośnianie rozstrzygnęli rywalizację. Tym razem znakomitą, indywidualną akcją popisał się Kowalski, mijając dwóch przeciwników, wpadając w pole karne i oddając strzał. Bramkarz Orła sparował piłkę, ale Dawid Król tuż sprzed linii bramkowej wpakował futbolówkę do siatki.
Chwilę później zapunktował Orzeł po wolnym z 25 metrów Piotra Boratyna i dobitce Andrija Nykanowicza, jednak przyjezdni nie wykorzystali tego trafienia dla zmiany oblicza spotkania. Nie potrafili zdecydowanie zaatakować, zepchnąć miejscowych do defensywy i nie próbowali odwrócić losów spotkania.
Wręcz przeciwnie, to Karpaty coraz groźniej kontrowały, wypracowując sobie kolejne sytuacje bramkowe. Po jednej z nich karnego na gola zamienił Karol Knap, ustalając wynik potyczki.
Karpaty Krosno - Orzeł Przeworsk 4:1 (2:0)
Bramki: 1:o Fundakowski 8, 2:0 Czelny 30, 3:0 Król 48, 3:1 Nykanowicz 50, 4:1 Knap 69-karny.
Karpaty: Kozioł 6 – Półchłopek 6, Burka 6, Gierlasiński 6 – Kasperkowicz 6 (65 Brożyna), Knap 7 (80 Matysik), Kowalski 6 (78 Sęp), Czelny 7, Król 7, Sikorski 6 (78 Pelczar) – Fundakowski 6 (65 Głód). Trener Dariusz Jęczkowski.
Orzeł: Przewrocki 4 – Kowal 4, Salwach ż 4, Lech ż 4 (78 Korzeniowski), Lech 4 (87 Frydlewicz), Barszczak 4 – Pigan 5 (78 Korzeniowski), Kijanka 4 (46 Błajda ż 4), Nikanowicz 5, Flis 4 (55 Najsarek 4), Sobuś 4 – Boratyn 5. Trener Grzegorz Sitek.
Sędziował Rafał Szydełko 7 (Rzeszów). Widzów 200.
ZOBACZ TAKŻE - Konrad Hus, piłkarz Wisłoki Dębica będzie doktorem
[xlink]4ef06e07-79de-c9d5-ab89-86d89c85a514,16dd79fe-7c68-f47c-0f9f-85cf5b6a1888[/xlink]