menu

4 liga podkarpacka. Gole i emocje w Krośnie. Karpaty ograły Izolatora Boguchwała 3:2 [RELACJA, ZDJĘCIA]

22 kwietnia 2023, 20:47 | Sebastian Czech

- Nie poddawaj się ukochana ma, nie poddawaj się dumo Miasta Szkła – śpiewali bez ustanku w doliczonym czasie gry kibice Karpat Krosno i głośne wsparcie przyniosło efekt w ostatniej akcji krośnian.


fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech

fot. Jakub Czech
1 / 32

Wówczas to piłka znalazła się w polu karnym Izolatora, a pierwszy strzał jednego z piłkarzy gospodarzy zdołał odbić Kamil Dybski. Futbolówka wróciła do Szymona Dziadosza, który zachował wystarczająco dużo zimnej krwi, żeby przyjąć piłkę i precyzyjnym strzałem umieścić ją w siatce. To oznaczało ni mniej, ni więcej, jak zwycięstwo Karpat i utrzymanie przez piłkarzy z Krosna pozycji lidera.

To rzecz jasna tylko część emocji z ostatnich minut w Krośnie. Miejscowi bowiem nacierali ze wszystkich sił na bramkę rywali, średnio zważając na formacje defensywne. I oczywiście omal nie zostali skarceni za zdecydowane dążenie do zdobycia kompletu punktów. Przemysław Nalepka bowiem uderzał z kilku metrów i piłka odbiła się do dwóch słupków, wychodząc w pole. Następnie sędzia nie uznał gola ze spalonego dla Izolatora, a tuż przed zdobyciem bramki dla Karpat, Adrian Żurawski posłał piłkę nieznacznie obok słupka.

Oczywiście bohaterem meczu, patrząc indywidualnie, został Szymon Dziadosz. Napastnik Karpat błysnął już wcześniej, wykorzystując sytuację sam na sam, doprowadzając do wyrównania tuż przed przerwą. Dziadosz miał udział w co najmniej jeszcze dwóch okazjach gospodarzy, lecz wtedy szczęście mu nie sprzyjało. Dopisało w sumie w najważniejszych momentach: tuż przed zakończeniem pierwszej połowy i na sekundy przed finałem spotkania.

W ogóle należy pochwalić obydwie drużyny za stworzenie znakomitego widowiska. Konfrontacja cały czas dostarczała wielką dawkę emocji, rezultat do ostatniego strzału był sprawą otwartą, a zarówno gospodarze, jak i goście mogli rozstrzygnąć ją na swoją korzyść.

Karpaty Krosno – Izolator Boguchwała 3:2 (2:2)

Bramki: 0:1 Kowal 7-karny, 1:1 Gawle 24, 1:2 Kowal 38, 2:2 Dziadosz 44, 3:2 Dziadosz 90+5.

Karpaty: Krawczyk – Stasz, Duda, Gul (46 Smoleń ż), Baran (67 Wajs) – Stasik, Król (82 Fundakowski), Radulj, Jędryas (83 Głód), Gawle (72 Kobak) – Dziadosz. Trener Dariusz Liana.

Izolator: Dybski – J. Wilk (85 Oreńczuk ż), Walas, Gajdek, Cach – Kowal, Urbaniak (72 Rembisz), Frydrych (90 Żurawski), Majcher, K. Wilk – Nalepka. Trener Tomasz Głąb.

Sędziował Kublas (Jarosław). Widzów 400.