Karol Świderski po kompromitacji z Albanią: Zawiedliśmy samych siebie
Karol Świderski zdobywał zwycięskie gole dla Polski z Albanią w październiku 2021 w Tiranie oraz marcu 2023 w Warszawie. To nie przekonało Fernando Santos by wystawił atakującego Charlotte od początku w kluczowym wyjazdowym boju eliminacji Euro 2024. Dopiero w 61 minucie Świderski zastąpił Sebastiana Szymańskiego, ale chwilę później biało-czerwoni stracili drugiego gola.
fot. Szymon Starnawski
Co zadecydowało o przegranej Polski z Albanią?
Karol Świderski: Na pewno szkoda nieuznanej bramki na 0:1. Nagle cofnęliśmy się, Albańczycy przejęli kontrolę, trafili na 1:0 i się zrobiło niezbyt ciekawie. Mamy zawodników z bardzo dobrych klubów, ale w Tiranie jako zespół nie wyglądaliśmy korzystnie. Za dużo było długich zagrań, mieliśmy problemy z utrzymywaniem się przy piłce. Szkoda przespanej pierwszej połowy, a na drugą na pewno wyszliśmy lepiej, ale niefortunny drugi gol dla Albanii jakby zabił spotkanie. Próbowaliśmy, nie udało się, wynikało to też z niedokładności. Nie jest łatwo gonić wynik, a sam nawet nie wiem co mogę powiedzieć.
Dlaczego Polska prezentuje się tak fatalnie w eliminacjach Euro 2024?
Nie umiem tego wytłumaczyć. Nikt się tego nie spodziewał. Mówiło się, że trafiliśmy do łatwej grupy, a jak widać na pewno nie jest ona łatwa dla nas. Zawiedliśmy przede wszystkim siebie, nie mówiąc już o kibicach. Nie chce mi się wierzyć, że jesteśmy tak słabi by przegrać trzy na trzy mecze na wyjazdach. Z całym szacunkiem, ale z tymi rywalami nie powinniśmy mieć problemów. Te eliminacje na pewno bolą, jednak musimy się podnieść. Gadanie jest najłatwiejsze, a sytuacja nie wygląda dobrze.
Kto może do was dotrzeć?
Gdzieś ta atmosfera w szatni jest dobra. Nakręcamy się przed meczami, ale na boisku już nie funkcjonujemy jak trzeba. Nie wiem, czy mecze wyjazdowe to nie za dużo stresu, za duża odpowiedzialność, powinniśmy grać zdecydowanie lepiej. Umiejętności nam nie brakuje. Nie możemy sobie pozwalać na coś takiego co widzieliśmy w Albanii.
Powrót weteranów – Krychowiaka i Grosickiego wyszedł drużynie na dobrze?
Każdy się starał, młodsi i starsi. Doświadczeni piłkarze są potrzebni, a nas trzeba oceniać przez pryzmat zespołu. Musimy udźwignąć te niepowodzenia i walczyć dalej, bo możemy awansować na Euro 2024. Rozmawiał Jaromir Kruk