Karagounis: Ten awans porównuję do triumfu na boiskach Portugalii
- Po meczu z Czechami wiedzieliśmy, że musimy stawić dziś czoła bardzo silnemu przeciwnikowi. Walczyliśmy jednak całym sercem, dzięki czemu osiągnęliśmy ten sukces - powiedział po spotkaniu kapitan Greków, Giorgos Karagounis.
Zwycięska bramka dla Greków padła tuż przed przerwą. Kapitan Hellady nie ukrywał, że moment zdobycia gola był niezwykle istotny.
- Przeciwnik przysnął, popełnił błąd, więc przejąłem piłkę i, dzięki Bogu, przy strzale trafiłem w bramkę. Gol przed przerwą pozwolił nam zyskać więcej pewności siebie, dzięki czemu jesteśmy teraz w ćwierćfinale - powiedział Karagounis.
Grecy byli jedną z najbardziej niedocenianych reprezentacji na Euro. Podobnie jak w 2004 roku zaskoczyli jednak wszystkich.
- Nic nie musimy nikomu udowadniać. Grecja ma wspaniałą historię futbolu i innym krajom trudno nam dorównać. Najważniejsza była nasza ogromna chęć dążenia do zwycięstwa. Po meczu z Czechami wiedzieliśmy, że musimy stawić dziś czoła bardzo silnemu przeciwnikowi. Walczyliśmy jednak całym sercem, dzięki czemu osiągnęliśmy ten sukces. Kibice bardzo mocno nas wspierali i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że mogliśmy dać ogromną radość Grekom na całym świecie - mówił rozradowany Karagounis, który został wybrany najlepszym piłkarzem meczu według Carslberga.
Trener Santos zdecydował się zdjąć go z boiska z obawy przed czerwoną kartką. Karagounis długo bowiem nie mógł pogodzić się z tym, że sędzia Eriksson nie podyktował rzutu karnego dla Greków po faulu na nim.
- Wszyscy to widzieliście. Nie chcę tutaj nic dodawać. Nasza reprezentacja mogła mieć nawet 7 punktów. Dwa gole zostały anulowane, a wiele sytuacji było odgwizdanych niesprawiedliwie. Zamiast karnego dostałem żółtą kartkę, przez co nie zagram w kolejnym meczu. Może UEFA powinna przejrzeć nagranie z tego meczu, bo jest to ogromna niesprawiedliwość. Ten awans porównuję do triumfu na boiskach Portugalii - podsumował z dumą w głosie kapitan Hellady.
Na koniec Karagounis nawiązał do greckich kibiców i powiedział, że awans Greków jest jak najbardziej zasłużony.
- Kibice dopingowali nas fantastycznie. Kiedy wyjeżdżaliśmy z Aten wszyscy mówiliśmy, że damy z siebie wszystko. Wszystko, by dać radość Grekom. Nie chodzi tylko o sam awans, ale o sposób, w jaki ten wynik osiągnęliśmy, bo zdecydowanie na to zasłużyliśmy. Jesteśmy nowym zespołem i udało nam się zakwalifikować mimo wielu przeciwności losu. Wartość dostania się do fazy pucharowej jest ogromna. Pomimo wszystkich przeszkód daliśmy radę.
Z Warszawy Sebastian Kuśpik / Ekstraklasa.net