Kamil Glik po meczu z Łotwą: Styl nie był najlepszy, ale liczy się zwycięstwo
Reprezentacja Polski wygrała swój drugi mecz w eliminacjach mistrzostw Europy. Po męczarniach Biało-Czerwoni ograli Łotwę 2:0. -Wygraliśmy, ale było bardzo ciężko. Szczególnie w pierwszej połowie nasza gra była strasznie rwana. Podobnie jak w meczu z Austrią nasz styl nie był najlepszy, ale liczy się zwycięstwo. Czeka nas dużo pracy, bo te eliminacje są długie i będą jeszcze wzloty i upadki - podsumował w rozmowie dla Telewizji Polskiej Kamil Glik.
fot. Krzysztof Kapica /polskapress
Wygraliśmy, ale było bardzo ciężko. Szczególnie w pierwszej połowie nasza gra była strasznie rwana. Podobnie jak w meczu z Austrią nasz styl nie był najlepszy, ale liczy się zwycięstwo. Te eliminacje są długie i będą jeszcze wzloty i upadki - przyznał Kamil Glik.
Sposobem na obronę rywali okazały się dośrodkowania. Obie bramki padły do strzałach głową. Najpierw dośrodkowanie Arkadiusz Recy wykończył Robert Lewandowski, a parę minut później centrę Błaszczykowskiego na bramkę zamienił Kamil Glik. - W pierwszej połowie szukaliśmy gry kombinacyjnej. Staraliśmy się grać po ziemi jednak Łotysze dobrze bronili. Było nam ciężko. Możemy być umiarkowanie zadowoleni jeśli chodzi o jakość gry - nie krył Glik.
Kamil Glik: Mamy wiele do poprawy