Luis Enrique: Zagraliśmy wielki mecz z wielkim rywalem
- Zagraliśmy spektakularny finał z rywalem ze ścisłego topu, który sprawił nam wiele problemów. Cierpieliśmy, ale też stwarzaliśmy swoje okazje i zagraliśmy wielki mecz z wielkim rywalem - powiedział po finale Ligi Mistrzów trener Barcelony Luis Enrique
Zagraliśmy spektakularny finał z rywalem ze ścisłego topu, który sprawił nam wiele problemów. Cierpieliśmy, ale też stwarzaliśmy swoje okazje i zagraliśmy wielki mecz z wielkim rywalem.
Mecz świetnie się dla nas zaczął, bo od gola w pierwszej możliwej okazji. Później dominowaliśmy w pierwszej połowie, ale Buffon był na świetnym poziomie. W drugiej połowie wszystko mogło się inaczej potoczyć, ale po zdobyciu wyrównującej bramki Juventus naciskał, był bliżej naszej bramki, dobrze grał pressingiem i grało się nam ciężko. Ale przez cały finał byliśmy lepsi i zasłużenie wygraliśmy.
Klub ‘utrzymuje się’ ze zdobywania tytułów. W ostatnich 10 latach Barcelona była najlepsza w Europie i musimy to utrzymać. Zawodnicy ciągle potwierdzają swoją klasę i najważniejsze, aby czerpali z gry radość i sprawiali ją Cules. W ten sposób ten klub pozostaje najlepszy. W tym sezonie osiągnęliśmy potrójną koronę, więcej się nie dało, a liczba naszych zwycięstw także to potwierdza.
To był piękny finał z dwiema drużynami szukającymi sukcesu. Mieliśmy łatwiej po szybkiej bramce w czwartej minucie, bo udało nam się sforsować solidną defensywę Juve. Trzeba przyznać, że był to bardzo intensywny finał, ze zwrotami akcji i zasłużonym rezultatem z przebiegu całego meczu.
Nie potwierdzę dziś nic więcej (ws. swojej przyszłości – przyp.red.),tylko ogromną radość i wielką fiestę, która czeka jutro. To czas na świętowanie. Cieszę się, że mi zaufano, kiedy byłem w Celcie. Wtedy Zubizarreta i Valentin chcieli mnie zatrudnić, tak się stało i jestem szczęśliwy z pracy w Barcelonie.
Nie interesuje mnie to, co mówiło się o mnie w prasie, gdzie narzekać jest bardzo łatwo. Trenera rozlicza się z wyników, a te mamy wspaniałe. Czułem wsparcie rodziny, piłkarzy i klubu. To mi wystarczało. Nie wątpiłem w pracę moją, zawodników, ani całego klubu po porażce z Realem Sociedad. Po tych wszystkich okolicznościach wyszliśmy bardzo silni i gotowi zdobywać tytuły.
Messi? Jak w całym sezonie był wspaniały. To po jego akcji padł drugi gol dla nas. Pokazał to, z czego był znany przez cały rok. To najlepszy piłkarz na świecie i także dzięki niemu możemy zdobywać tytuły.
Neymar? Już w poprzednim sezonie grał bardzo dobrze, (trzeba pamiętać, że był to jego pierwszy sezon w Barcelonie), a teraz potwierdził, że jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie.
Suarez? Chcieliśmy nim wzmocnić drużynę i jego liczby są niepodważalne. Świetnie się wkomponował w naszą drużynę, a jego postawa potwierdziła, że był jednym z najlepszych transferów w tym sezonie, mimo że sporo nas kosztował. Chce zdobywać tytuły, tak jak my i to jest bardzo ważne.