Liga Mistrzów. Juventus to nie PSG. Barcelona nie odrobiła choćby jednego gola
Liga Mistrzów. Nic dwa razy się nie zdarza. Juventus Turyn nie popełnił tego samego błędu co Paris Saint-Germain i nie dał się zaskoczyć FC Barcelonie w rewanżu. Trzy bramki stracone w pierwszym meczu okazały się nie do odrobienia dla piłkarzy Luisa Enrique.
[przycisk_galeria]
W aktualnej edycji Ligi Mistrzów Barcelona lubi utrudniać sobie zadanie. Dla Blaugrany spokojne dwumecze to najwyraźniej nuda, więc konsekwentnie w pierwszych spotkaniach zapewniają swoim kibicom sporo emocji. Remontada ze starcia z PSG tak spodobała się piłkarzom Luisa Enrique, że postanowili powtórzyć ją z Juventusem. Warunki ku temu stworzyli sobie przed tygodniem, na wyjeździe przegrywając aż 0-3. Pierwsza część planu więc wykonana, teraz wystarczyło tylko wysoko wygrać przed własną publicznością.
To udawało się Hiszpanom już nie raz. W bieżącym sezonie Ligi Mistrzów na Camp Nou padały już wyniki 7:0, 4:0, 4:0, 6:1. Każdy z nich powtórzony we wtorkowy wieczór, pozwoliłby gospodarzom na awans, a tym samym udowodnienie wszystkim sceptykom, że dla Barcelony nie ma rzeczy niemożliwych. To co udawało się na poprzednich etapach, nie koniecznie musiało zdarzyć się również w ćwierćfinale. Juventus to nie PSG - ekipa Massimiliano Allegriego miała nie dać się tak łatwo zaskoczyć. Włosi, nauczeni na błędach Francuzów, nie przyjechali do Hiszpanii pewni swego. Od pierwszych minut wiedzieli, że mimo wysokiej zaliczki, nie mogą sobie tego meczu odpuścić.
I nie odpuścił. Stara Dama, tak jak przed tygodniem, tak i w środowy wieczór wyszła bardzo wysokim pressingiem. Od premierowego gwizdka pokazała, że to ona będzie tutaj stawiać warunki i nie pozwoli rywalom na łatwe zdobycie choć gola. Solidna praca w środku pola, kolejne odbiory oraz blokowanie dostępu we własne pole karne sprawiły, że od samego początku gospodarze mieli trudne zadanie. Można powiedzieć, że nie tylko w pierwszym kwadransie, ale przez całe pierwsze pół godziny gry Blaugrana nie stworzyła sobie groźniejszej sytuacji.
Jej golkiper – Marc Andre ter Stegen nie mógł się jednak nudzić. Co i raz jego bramkę atakował Gonzalo Higuain. Mimo, że Juventusowi do awansu wystarczył remis, Włosi nie poddawali się. Dobrą grę w defensywie zamieniali na kolejne sytuacje. Przez pierwsze pół godziny gry to oni mieli kilka szans wyjść na prowadzenie. Mimo prób Argentyńczyka im się to nie udało.
Tym razem powiedzenie o niewykorzystanych sytuacja nie sprawdziło się w rzeczywistości. W ostatnim kwadransie pierwszej połowy Blaugrana poczuła się znacznie pewniej, częściej zaczęła wdzierać się na połowę i pod bramkę rywala, jednak nie zdołała zdobyć nawet gola. Swoje sytuacje miał Lionel Messi, szansę na stworzył sobie również Luis Suarez. Do przerwy rezultat nie uległ jednak zmianie – zawodnicy obu zespołów opuszczali murawę przy wyniku 0-0.
Po pierwszych 45 minutach sytuacja Hiszpan nie wyglądała najlepiej. Trzybramkowa strata wciąż nieodrobiona, a czasu coraz mniej. Nic więc dziwnego, że od rozpoczęcia drugiej części gry mocno ruszyli do przodu. Szybko w bramkowej sytuacji znalazł się Neymar. Defensywa Juventusu była w środowy wieczór nie do pokonania. Wysoki pressing gości i praktycznie bezbłędna postawa obrońców sprawiały, że mimo najszczerszych chęci Barcelona nie potrafiła zdobyć na własnym stadionie choć gola.
Minuty mijały, obraz gry nie ulegał zmianie. Sporo walki w środku pola, ale także toczono akcje pod obiema bramkami. Żadna z nich nie była jednak stuprocentową. Piłkarzom nie można było zarzucić braku chęci czy starań, lecz trochę brakło szczęścia. Więcej pracy miał Marc Andre ter Stegen – Gianlugi Buffon właściwie interweniować musiał tylko raz. Zrobił to skutecznie, dzięki czemu po ostatnim gwizdku to właśnie on oraz jego koledzy mogli cieszyć się z pewnego awansu do półfinału Ligi Mistrzów. Włosi zagrają w nim jak najbardziej zasłużenie – w obu spotkaniach okazali się od Blaugrany po prostu lepsi.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Więcej o LIDZE MISTRZÓW - newsy, wyniki, terminarze, tabele
#Top Sportowy24
[wideo_iframe]http://get.x-link.pl/a9b25e8d-3729-586f-1980-ef0e605611cf,c1db3a38-ab97-03d2-60ff-8ece8fcccbdb,embed.html[/wideo_iframe]