Juventus nie sforsował obrony M'Gladbach. W Turynie bez goli [ZDJĘCIA]
Chociaż piłkarze "Starej Damy" byli drużyną zdecydowanie lepszą, to nie zdołali pokonać Borussii Moenchengladbach. Spotkanie na Juventus Stadium zakończyło się bezbramkowym remisem. Mimo straty punktów turyńczycy utrzymali prowadzenie w grupie D.
Piłkarze Borussii Moenchengladbach, którzy na początku sezonu prezentowali fatalną dyspozycję, zaczęli grać jak z nut, a wszystko za sprawą trenera Andre Schuberta. Zespół „Źrebaków” pod wodzą nowego szkoleniowca odzyskał wigor, a jego zatrważające wyniki (5 ligowych porażek na starcie) odmieniły się jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. W Bundeslidze ekipa z Moenchengladbach wygrała cztery kolejne spotkania. Mecz na Juventus Stadium ze „Starą Damą” miał pokazać czy Borussia, która przystępowała do tego starcia z zerowym dorobkiem punktowym, jest w stanie powalczyć chociaż o trzecie miejsce w grupie.
Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Juventusu, w szeregach którego najbardziej aktywny był Alvaro Morata. Turyńczycy nie mogli jednak znaleźć sposobu na wzorowo broniących się gości. Kontrowersji nie zabrakło tuż przed przerwą. Alvaro Dominguez faulował wychodzącego na czystą pozycję Moratę, ale arbiter ukarał obrońcę tylko żółtym kartonikiem.
Po zmianie stroną sporą ochotę do gry przejawiał Paul Pogba. Jego potężną bombę z rzutu wolnego w 58. minucie sparował Yann Sommer. Z kolei w końcówce spotkania Pogba próbował zaskoczyć golkipera gości technicznym uderzeniem, ale zabrakło mu precyzji. Parę minut przed końcowym gwizdkiem Giorgio Chiellini w zamieszaniu, które powstało po rzucie rożnym, mógł rozstrzygnąć losy spotkania, jednak i on nie trafił w bramkę. Pojedynek na Juventus Stadium zakończył się bezbramkowym remisem. Zdobyty punkt przybliżył „Starą Damę” do awansu, ale z rozstrzygnięcia tego meczu turyńczycy cieszyć się nie mogli.