menu

Euro 2016. Belgia z Szwecją o awans. Włosi znowu z Irlandią

22 czerwca 2016, 12:52 | Michał Skiba AIP

Ostatnie akcenty grupy E. Odmienieni świetnym występem z Irlandią Belgowie podejmą reprezentację Szwecji. Pewni swego Włosi zagrają z Irlandią

Czerwone Diabły będą w niebie, jeśli ugrają punkty w meczu ze Szwecją
Czerwone Diabły będą w niebie, jeśli ugrają punkty w meczu ze Szwecją
fot. Hassan Ammar

Na drugim Euro z rzędu Włosi spotkają się z Irlandczykami. Cztery lata temu wygrali w Poznaniu 2:0, a jednym z bohaterów Squadra Azzurra był krnąbrny Mario Balotelli. Teraz jest zupełnie inaczej. Antonio Conte ma zespół bez wielkich gwiazd, za to z bezgranicznie ufającymi mu wojownikami.

„La Gazzetta dello Sport” gratuluje Romanowi Abramowiczowi świetnego ruchu. Conte po Euro obejmie ekipę Chelsea i zamierza ze sobą wziąć kilku pupili - najgłośniej mówi się o Leonardo Bonuccim i Antonio Candrevie. Obaj na tym turnieju spisują się znakomicie. Włosi mają już zapewniony awans i mecz z wyspiarzami mogą potraktować prawie jak trening. - Nie biorę odpowiedzialności za ich podejście do meczu. Wiem, że my musimy wyczyścić umysły i starać się wygrać - powiedział selekcjoner reprezentacji Irlandii Martin O’Neill.

Szczęście w nieszczęściu. Włosi za świetną postawę w dwóch pierwszych meczach zostali nagrodzeni meczem 1/8 finału z Hiszpanią. Powtórka z finału Euro 2012 nastąpi przedwcześnie, wszystko przez porażkę "La Roja" w meczu o pierwsze miejsce w grupie D z Chorwacją Spotkanie między Włochami a Irlandią sędziował będzie Rumun Ovidiu Haţegan. Pierwszy gwizdek o godzinie 21.

W sobotnie popołudnie w Bordeaux Belgowie z podrzędnego boysbandu zmienili się w konkretną kapelę, grając piękny koncert przeciwko Irlandczykom. W końcu na swoim poziomie zagrali Eden Hazard i Kevin de Bruyne, a bezlitosny pod bramką Darrena Randolpha był Romelu Lukaku. W Belgii nie brakowało żartów, że selekcjoner Marc Wilmots w końcu będzie mógł podreperować swoje ego. W Belgii ma nawet roboczy pseudonim „Ja, ja” - od często powtarzanych zdań, które zwykł zaczynać pochwałami siebie samego.

- Po porażce z Włochami potrzebowaliśmy narady. Omówiliśmy błędy i zagraliśmy inaczej. To spotkanie kryzysowe naszego sztabu było nam potrzebne - powiedział Wilmots. Czerwone Diabły, by być pewnymi awansu, muszą wygrać ze Szwecją. Ekipa Trzech Koron nie ma innego wyjścia - musi przerwać złą passę i pokonać Belgię. Ta sztuka nie udała im się od... 1961 r.

Spotkanie w Nicei sędziował będzie Niemiec Felix Brych. Start punktualnie o 21.


Polecamy