CR7 mógł trafić do Juve. Transfer nie wypalił, bo... Marcelo Salas nie chciał iść do Lizbony
Gianni Di Marzio, były dyrektor sportowy Juventusu Turyn, przyznał w rozmowie z hiszpańskimi mediami, że był o krok od sprowadzenia do klubu Cristiano Ronaldo. I to w czasach, w których as Realu Madryt dopiero wchodził do seniorskiego futbolu, grając pierwsze mecze w Sportingu Lizbona. - W 2002 roku wybrałem się do Portugalii, by oglądać Ricardo Quaresmę w meczu z Belenenses. Nie zagrał on w tym spotkaniu, ale moją uwagę zwrócił 17-letni wówczas Cristiano Ronaldo. Zadzwoniłem do klubu i powiedziałem, że mam kogoś, kto będzie najlepszym piłkarzem świata, oczywiście zaraz po Maradonie. Wynegocjowaliśmy ofertę i jeszcze w 2002 roku Cristiano miał trafić do Turynu - wspomina Di Marzio. Transfer ostatecznie nie doszedł do skutku ze względu na... Marcelo Salasa. Chilijczyk, który miał powędrować do Lizbony w ramach rozliczenia za Ronaldo, nie zgodził się na warunki finansowe, proponowane mu przez Sporting.
fot. x-news
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Więcej o LIDZE MISTRZÓW - newsy, wyniki, terminarze, tabele
TRANSFERY w GOL24
Więcej o TRANSFERACH - wypożyczenia, transfery definitywne, testy, wolni agenci, spekulacje
Wszyscy znani piłkarze w lidze chińskiej [22 NAZWISKA]