menu

Buffon, przeproś! List otwarty włoskiego dziennikarza do bramkarza Juventusu Turyn

14 kwietnia 2018, 11:12 | Jerzy Filipiuk

Dziennikarz „La Gazzetta dello Sport” (największego włoskiego dziennika sportowego) Luigi Garlando wystosował list otwarty do bramkarza Juventusu Turyn Gianluigiego Buffona, namawiając go do przeprosin za słowa, jakie wypowiedział po środowym, ćwierćfinałowym meczu piłkarskiej Ligi Mistrzów w Madrycie z Realem.

Gianluigi Buffon (z prawej) stracił kolejną szansę na wygranie Ligi Mistrzów
Gianluigi Buffon (z prawej) stracił kolejną szansę na wygranie Ligi Mistrzów
fot. East News

Buffon nie mógł się pogodzić z tym, że sędzia Michael Oliver w końcówce meczu, przy stanie 3:0 dla Juventusu, podyktował rzut karny (wykorzystany potem przez Cristiano Ronaldo). Po chwili pokazał golkiperowi gości czerwoną kartkę.

„Nie można odgwizdywać wątpliwych karnych w 93 minucie w sytuacji, gdy my nie otrzymaliśmy ewidentnej jedenastki w pierwszym meczu”. „Nie możesz niszczyć snów całej drużyny. Mogłem w tamtej chwili powiedzieć sędziemu różne rzeczy, ale powinien zrozumieć istotę katastrofy, którą sam stworzył. Jeśli nie potrafisz poradzić sobie z presją to powinieneś po prostu usiąść na trybunach i zjeść swoje chipsy”. Nie powiedziałem arbitrowi nic wyjątkowego. Stracił głowę karząc mnie, akceptuję to. Nie zaakceptuję jednak tego, że nie ma charakteru, odwagi ani zdolności do podejmowania spokojnych decyzji w stosunku do całego zespołu” - mówił m.in. Buffon, używając wobec sędziego także określeń „killer” i „zwierzę”.

Garlando zaapelował do legendy włoskiego i światowego futbolu, by przeprosił za swe słowa, wypowiedziane w dodatku nie tuż po zejściu z boiska, gdy mógł być najbardziej zdenerwowany, ale niedługo potem, po wzięciu prysznica, gdy mógł już nieco ochłonąć.

„Doskonale rozumiemy okropną gorycz, gdy w ten sposób w ostatniej chwili tracisz szansę na dokonanie czegoś wielkiego. Oczami wyobraźni widzieliśmy już serię rzutów karnych i ciebie, giganta między słupkami na Bernabéu. (…) Wszyscy, którzy przez te 20 lat cię podziwialiśmy, staraliśmy się za wszelką cenę cię usprawiedliwić. Ale nadszedł moment, w którym trzeba powiedzieć stop: twoje słowa po meczu nie powinny mieć miejsca” - napisał Garlando (cytaty z listu otwartego: RealMadryt.pl za as.com).

Włoski dziennikarz przypomniał Buffonowi, że często wykazywał się wrażliwością i być może właśnie dlatego wpadł w taką depresję, a także, że futbol polega na szanowaniu zasad i innych osób, że błąd – tak samo jak porażka - jest częścią gry.

„Od zawsze byłeś wśród najbardziej kochanych, byłeś przykładem. Wyobraź sobie teraz, że w ten weekend młodziutki piłkarz powie arbitrowi, aby poszedł na trybuny jeść czipsy. Będą mieć poczucie, że mają na to przyzwolenie: Przecież nawet Buffon tak mówi” - napisał Garlando.

I dodał: „Błąd może popełnić arbiter, ale błąd może też popełnić drużyna, która w 93. minucie zostawia niekrytego rywala w polu karnym. Przemyśl to, Gigi".

Follow @sportmalopolska

Sportowy24.pl w Małopolsce