menu

III liga. Radosny futbol Trzebini przegrywa w konsekwencją rywali [ZDJĘCIA]

29 października 2016, 19:56 | Jerzy Zaborski

MKS Trzebinia Siersza wciąż nie może wrócić do formy z początku jesieni, kiedy na własnym boisku konsekwentnie gromiła kolejnych rywali, nawet tych uznawanych za faworytów grupy czwartej III ligi piłkarskiej. Teraz kompletuje porażki, tym razem doznała jej z JKS 1909 Jarosław.

Marcin Kalinowski, kapitan Trzebini (klęczy) w pojedynku z Pawłem Hassem. W meczu III ligi (grupa IV) rozegranym w Trzebini, miejscowy MKS przegrał z JKS 1909 Jarosław 1:3.
fot. Fot. Jerzy Zaborski

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 19

Goście zaczęli bardzo agresywnie. Już w 1 min z lewej strony w pole karne wpadł Kamil Aab. Uderzył po długim rogu i tylko dzięki interwencji Tomasza Wróbla, który końcami palców sparował piłkę na korner, miejscowi zachowali czyste konto.

Później na strzał z 17 m zdecydował się Kamil Raba, ale trzebiński bramkarz znowu był na posterunku.

Po drugiej stronie boiska w głównej roli także wystąpił Rafał Strączek. Bramkarzowi gości najpierw z pomocą przyszedł słupek, kiedy został wymanewrowany przez Kamila Włodykę (15 min), ale potem odbił nogą piłkę uderzoną z lewej strony przez Marka Mizię (25 min). Obronił też strzał Michała Kowalika.

W 27 min prawą stroną urwał się Bartłomiej Gliniak, który ograł Mateusza Niechciała, ostro dośrodkował, a piłka odbiła się od Sebastiana Ołowni i wpadła do siatki.

Po zmianie stron gospodarze mieli dwójkową akcję. Marek Mizia wpadł z lewej strony w pole karne, lecz zdecydował się na strzał, zyskując jedynie rzut rożny, zamiast podać do Michała Kowalika, który byłby sam przed bramką. Po niedokładnie rozegranym kornerze przyjezdni wyprowadzili kontrę. Paweł Hass zagrał na lewą stronę do Bartłomieja Raby, który po przekroczeniu linii pola karnego huknął w bliższy róg.

Później Rafał Kycko zdecydował się na strzał z 25 m, a piłka niesiona siłą wiatru wpadła do siatki „za kołnierz” Tomasza Wróbla.

Gol Mateusza Majcherczyka zdobyty tzw. podcinką, był dla trzebinian na otarcie łez.

- Myślałem, że dwie okazje gości, zaraz na początku spotkania, będą dla nas wstrząsem i zmobilizują zawodników do lepszej gry. Będą wystrzegać się prostych błędów. Na dzisiaj wygląda to tak, że gramy beztroską piłkę – ocenił Robert Moskal, trener trzebinian.

- Całe spotkanie toczyło się pod naszą kontrolą. Jak mało kto, gramy w tej lidze dwójką napastników. Wyszło nam parę akcji wyćwiczonych na treningach. Chłopcy cieszą się futbolem, więc czegóż można chcieć więcej – powiedział Mariusz Sawa, trener jarosławian.

MKS Trzebinia Siersza – JKS 1909 Jarosław 3:1 (0:1)
Bramki:
0:1 Ołownia 27 samob., 0:2 Raba 60, 0:3 Kycko 75, 1:3 Majcherczyk 85.

Trzebinia: Wróbel – Sanok, Ołownia, Kalinowski, Niechciał (68 Górka) – Włodyka, Gawęcki, Repa, Mizia (68 Majcherczyk) – Kowalik (68 Domurat), Stanek (68 Piskorz).

JKS: Strączek – Gliniak, Sobol, Sokolenko (46 Kłusek), Świech – Kaganek, Daszyk, Kycko (78 Jeż), Raba – Aab (76 Surmiak), Hass (76 Rop).

Sędziował: Jakub Tomecki (Rzeszów).

Żółte kartki: Repa, Włodyka – Kłusek.

Widzów: 200.


Sportowy24.pl w Małopolsce