menu

Jesper Karlstroem wzmocni Kolejorza już 1 stycznia. Lech Poznań znalazł następcę Jakuba Modera?

2 grudnia 2020, 14:43 | Dominik Stachowiak

Jesper Karlstroem został pierwszym zawodnikiem, który wzmocni zimą Lecha Poznań. W środę klub z Bułgarskiej poinformował, że szwedzki defensywny pomocnik będzie zawodnikiem Kolejorza do czerwca 2024 roku. Kim jest ten zawodnik i w jakich kategoriach należy traktować jego transfer?

Jesper Karlstroem to 25-letni defensywny pomocnik aktualnego mistrza Szwecji - Djurgardens IF, do którego trafił zimą 2015 roku i zagrał do tej pory w 169 meczach, w których strzelił 11 goli i zaliczył 11 asyst.
Jesper Karlstroem to 25-letni defensywny pomocnik aktualnego mistrza Szwecji - Djurgardens IF, do którego trafił zimą 2015 roku i zagrał do tej pory w 169 meczach, w których strzelił 11 goli i zaliczył 11 asyst.
fot. Youtube - Highlights de Jugadores

Szwed występujący w Djurgardens IF ma być następcą Jakuba Modera, który najprawdopodobniej już w zimowym okienku transferowym przeniesie się już do angielskiego Brighton & Hove Albion.

⚠To jest news‼Jak informuje nasz reporter @BartekIgnacik, @LechPoznan ma już przygotowanego następcę Jakuba Modera[unicode_pictographs]%F0%9F%87%B5[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%87%B1[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%94%9C[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%87%B8[/unicode_pictographs][unicode_pictographs]%F0%9F%87%AA[/unicode_pictographs] pic.twitter.com/G9v34I43UI— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) November 22, 2020

Tak pisaliśmy o tym zawodniku, gdy po raz pierwszy informowaliśmy, że może wzmocnić Kolejorza:

Jesper Karlstroem to 25-letni defensywny pomocnik aktualnego mistrza Szwecji, Djurgardens IF, do którego trafił zimą 2015 roku i zagrał do tej pory w 169 meczach. Strzelił w niech 11 goli i zaliczył 11 asyst. Do pierwszej jedenastki Karlstroem przebił się właściwie od razu. Szwed aktualnie jest kapitanem swojego zespołu i widać, że trener Kim Bergstrand nie wyobraża sobie wystawienia składu bez Karlstroema na pozycji numer 6.

Co zaprezentuje Lech w meczu z Benfiką?
[xlink]1b40910e-de1b-3d54-057f-8e8d56d4bd31,ea6ec1ea-0a4b-4f8d-001f-900ca0383773[/xlink]

W obecnym sezonie szwedzkiej Allsvenskan, w której gra się systemem wiosna-jesień, potencjalny nabytek Kolejorza rozegrał 25 meczów na 27 możliwych i zaliczył w nich jedną asystę. Można powiedzieć, że nie robi to wrażenia, ale kiedy przybliżyć profil tego piłkarza, to jego zadania na boisku są jasno skupione na grze obronnej.

- Jesper to defensywny pomocnik, który charakteryzuje się świetnym odbiorem piłki, często brutalnym, więc często dostaje kartki i musi pauzować - mówi Piotr Piotrowicz, pasjonat ligi szwedzkiej i dodaje: - Jeśli miałbym go określić dwoma cechami, to przede wszystkim połączenie finezji i siły fizycznej.

Zobacz też: Lech Poznań wykosztował się na transfer Jespera Karlstroma. Szwedzka prasa komentuje kupno. Ile Kolejorz zapłacił za Karlstroma?

Rzeczywiście, kiedy spojrzeć na grę Szweda widać, że jest to typowa szóstka. Gra bardzo blisko linii obrony i stara się rozgrywać piłkę od tyłu, co przecież tak usilnie wpaja swoim piłkarzom Dariusz Żuraw.

Czytaj też: Jakub Moder odejdzie z Lecha Poznań już zimą do angielskiego Brigthon? Wiele na to wskazuje

25-latek głównie jednak skupia się na przerywaniu akcji. Po transferze Karlstroema do Lecha może zyskać na tym Pedro Tiba, który będzie mógł skupić się jeszcze bardziej na grze do przodu. Kapitan Djurgardens IF ma jednak do zaoferowania również całkiem niezłe umiejętności techniczne, co może pasować Lechowi, który lubi opierać swoje akcje o uzdolnionych technicznie piłkarzy. Do tego warto wspomnieć o mocnym uderzeniu z dystansu, którym dysponuje potencjalny następca Modera. Nie strzela dużo goli, ale kiedy piłka wpada po jego uderzeniach do bramki, to można mówić o golu pięknej urody.

Czytaj też: Lech Poznań - Raków Częstochowa 3:3. Świetny mecz, ale Kolejorz znów stracił punkty w doliczonym czasie gry

Kibice Lecha mogą skojarzyć takie boiskowe cechy z występującym przed laty w Poznaniu Dimitrije Injacem, który również nie strzelał wielu goli, ale zawsze były one klasyfikowane w kategorii najpiękniejszych bramek sezonu. Niemniej, Karlstroem może dać również dużą jakość w grze ofensywnej Kolejorza. W jego sposobie poruszania się po boisku można dostrzec pewną analogię do tego, co w Poznaniu znamy z gry Tiby czy Ramireza.

Szwed lubi wyjść wysokim pressingiem do obrońców przeciwnika i wymusić błąd. Bardzo dużo widzi na placu gry i potrafi zaskoczyć niekonwencjonalnym, szybkim podaniem. Warto zauważyć, że decyzje podejmowane przez niego w akcjach bramkowych mistrzów Szwecji są w ułamkach sekund. Wygląda to, jakby Karlstroem miał zaplanowane podanie do kolegi z zespołu na kilkanaście sekund przed odbiorem piłki. Przegląd pola i umiejętność podejmowania szybkich decyzji to także duży plus piłkarza, który rozegrał do tej pory jedno spotkanie w seniorskiej reprezentacji Szwecji.

Czytaj też: Lech Poznań zatrzymuje Dariusza Żurawia na dłużej. Tomasz Rząsa mówi o pozytywnych głosach od kibiców

Zapotrzebowanie na takiego piłkarza w Lechu jest całkiem spore, więc transfer Karlstroema można traktować w kategoriach plusowych. W oczy rzuca się przede wszystkim pewna gra w obronie. Lech obecnie nie posiada typowego defensywnego pomocnika na solidnym europejskim poziomie. A takim wydaje się być wychowanek Brommapojkarny, czyli klubu, który może się pochwalić wychowaniem wielu zawodników grających obecnie na wysokim poziomie. Przykład może stanowić skrzydłowy Juventusu - Dejan Kulusevski.

Jak wygląda kwestia finansowa transferu Jespera Karlstroema do Lecha? Piłkarza obowiązuje kontrakt z Djurgardens IF trwający do końca 2022 roku. Lech będzie więc musiał zapłacić. Ile? Transfermarkt wycenia go na około milion euro, ale cena może być niższa.

- Piłkarza wciąż obowiązuje kontrakt i pomimo, że będzie za niego trzeba zapłacić, to koronawirus na tyle mocno uderzył w szwedzkie kluby, że pozycja negocjacyjna Lecha jest wyśmienita. Można będzie go kupić właściwie za bezcen - ocenia sytuację Piotr Piotrowicz. Potencjalnie mówi się o 600-700 tysiącach euro.

Lech Poznań może upolować świetnego zawodnika i godnie zastąpić Jakuba Modera, ale w obliczu coraz większego rozgoryczenia kibiców wynikami klubu, włodarze Lecha będą musiały zimą sięgnąć jeszcze głębiej do kieszeni.

Zobacz też:


Polecamy