menu

Jerzy Dudek ogłuszony na Widzewie przez pseudokibiców

20 marca 2019, 17:23 | Dariusz Kuczmera

Stało się to na stadionie Widzewa przy al. Piłsudskiego.


fot. Andrzej Banaś

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 5

27 marca 2002 w przedostatnim meczu kontrolnym przed startem mundialu w Korei i Japonii reprezentacja Polski trenera Jerzego Engela grała w Łodzi na Widzewie mecz z Japonią. W pewnym momencie z trybuny pod zegarem ktoś rzucił petardę, która wybuchła i ogłuszyła na kilka minut bramkarza naszej drużyny Jerzego Dudka. Cały świat później pokazywał film z tego wydarzenia, dziwiąc się, że kibice przez swoją bezmyślność mogli zrobić krzywdę bramkarzowi swojej drużyny. Na szczęście Jerzy Dudek, wtedy bramkarz Liverpoolu, nie doznał poważniejszego urazu, choć mecz przerwano na kilka minut.

Partner Dody zastąpił Dudka


Po przerwie Jerzy Dudek już nie wrócił na boisko. Zastąpił go partner Dody Radosław Majdan. Polacy przegrali 0:2 po golach Hidetoshi Nakaty i Naohiro Takahary, strzelonych w pierwszej połowie, a więc wpuszczonych przez Dudka.
Przypominamy to wydarzenie, bo znów na stadionie Widzewa zagra reprezentacja Japonii. Takie wybryki, jak wtedy, teraz na pewno się nie wydarzą.

Mecz z Japonią na Widzewie


W czwartek o godz. 17 na stadionie przy al. Piłsudskiego reprezentacja Polski U20 zagra w towarzyskim meczu z Japonią. Drużyna trenera Jacka Magiery przygotowuje się do finałów mistrzostw świata w tej kategorii wiekowej, których najważniejsze mecze odbędą się na stadionie Widzewa. Początek mundialu 23 maja, finał – 15 czerwca.


Polecamy