Jerzy Brzęczek czeka na zwycięstwo. Piłkarze Pogoni mogą w tym pomóc
Piłka nożna. Adam Buksa i Hubert Matynia z Pogoni Szczecin mogą w czwartek zadebiutować w reprezentacji Polski. Kto by o tym pomyślał jeszcze pół roku temu?
fot. Pogoń Szczecin Twitter
- Rok temu byłem w całkowicie innej sytuacji. O kadrze mogłem tylko marzyć - mówi Buksa. Matynia też mógł o tym co najwyżej śnić, a teraz - od poniedziałku - obaj są na zgrupowaniu w Gdańsku i trenują przed spotkaniami z Czechami i Portugalią. Z naszymi sąsiadami zagramy w czwartek o 18 na boisku Lechii i będzie to mecz towarzyski. Z Portugalczykami Polacy zmierzą się w ramach pożegnania z Ligą Narodów we wtorek. Wydaje się, że większe szanse na debiut Portowcy mają właśnie w czwartek. Matynia walczy o miejsce na lewej obronie, Buksa przewidziany jest do gry na skrzydle.
- Wiem o tym i nie mam z tym problemów. Grywałem już na tej pozycji także w Lechii, gdy jej trenerem był Jerzy Brzęczek - stwierdził napastnik Pogoni.
Obecność naszych na zgrupowaniu to duża niespodzianka dla kibiców Pogoni (pozytywna), ale zarazem to coś normalnego. Selekcjonerem od niedawna jest Brzęczek, który szuka nowych rozwiązań i ludzi do kadry. Sprawdza Portowców, bo Pogoń świetnie spisuje się w ostatnich tygodniach, a Buksa z Matynią dużo i dobrze grają. W kadrowej aklimatyzacji pomaga im wychowanek Pogoni Kamil Grosicki, obecnie zawodnik angielskiego Hull City.
- Chciałbym się na dłużej zadomowić w kadrze narodowej i odgrywać w niej ważną rolę. By tak się stało muszę się teraz dobrze „sprzedać” - mówił Buksa podczas wtorkowego media day reprezentacji. Przyznał, że jego idolem jest Robert Lewandowski i chętnie będzie mu dogrywał piłki. I nie zaprzeczał, że pewien wpływ na jego powołanie miała znajomość z selekcjonerem jeszcze z czasów Lechii Gdańsk. - Nie mam zamiaru za to przepraszać. Pod skrzydłami trenera rozwinąłem się, zbudowałem pewność siebie, czas postawić kolejny krok - dodał.
Sam udział w zgrupowaniu nie oznacza, że Portowcy zadebiutują. Matynia walczy np. z Rafałem Pietrzakiem (Wisła) czy Arturem Jędrzejczykiem (Legia). Za to Buksa rywalizuje np. z Grosickim czy Damianem Kędziorem (Dynamo Zagrzeb).